(ZŁOCIENIEC). Wicelider ligi okręgowej południe Olimp Złocieniec w sobotę dwudziestego drugiego grał w Bornem Sulinowie z dziewiątym w tabeli Pionierem 95. Mecz przegrał 0:2 tracąc pierwszą bramkę już w piątej minucie. Drugi gol padł po przerwie. - To był mecz, który nie wyszedł żadnemu z nas – opowiadał napastnik złocienian Paweł Teodorczuk. Ja zagrałem ostatnie pół godziny. Może byliśmy zbyt pewni siebie, w końcu ostatnio szło nam nawet dobrze. Nie mogę narzekać na boisko, bo było dobre, a my zwyczajnie nie mieliśmy dnia. Gra się nie kleiła, podania nie dochodziły, druga bramka to chyba błąd bramkarza. Od trenera usłyszeliśmy, że pora zejść na ziemię, bo sprawa jest zbyt poważna. Przecież idzie o awans do piątej ligi. Nie awans, a powrót bardziej. Skupimy się teraz na trenowaniu. -
Dodajmy, w tej kolejce przegrali wszyscy kandydaci do awansu do piątej ligi. Przegrały Błonie Barwice ze Spójnią Świdwin 0:1.Przegrał trzeci w tabeli Zawisza Grzmiąca z Hubertusem 0:2. (ok)