Rozbabrali ulice i stoją, handlowcy są wściekli, bo ktoś tu czegoś nie zapl
Od kilku tygodni mieszkańcy Gryfic są świadkami modernizacji kilku ulic w centrum miasta. Rozkopane ulice, zmiany organizacji ruchu, to wciąż powtarzane problemy, jakie można spotkać w centrum. Nikt nie podejmuje problemu kupców mających swoje sklepy przy remontowanych ulicach. Dla wielu z nich zamknięcie dróg to utrata klientów, a co za tym idzie - dochodów i widmo zamknięcia sklepów. Dopiero po wizycie przedstawicieli kupców u starosty Sacia zaczęto zastanawiać się, co z tym problemem zrobić.
Modernizacja obejmuje ulice Wojska Polskiego, Niepodległości, Bracką, Kościelną i Mickiewicza znajdujące się w centrum miasta. Poza wymianą nawierzchni równocześnie modernizacja obejmie rozbudowę miejsc postojowych, ciągi piesze, zatoki autobusowe oraz oświetlenie. Inwestycja, uciążliwa dla mieszkańców Gryfic zdaniem starosty Sacia „przyczyni się do wzrostu atrakcyjności turystycznej nie tylko miasta, ale i całego regionu”.
Jednak zanim nastąpi ów wzrost atrakcyjności, ludzie się denerwują, bo widząc to, co się dzieje, pukają się w czoło.
Rozbabrali ulice i nic nie robią
Polak mieszkający od wielu lat w części zachodniej Niemiec za głowę się złapał, widząc, co dzieje się na ulicach stolicy powiatu. Z podziwu nad głupotą zarządzających powiatem długo wyjść nie mógł. Bo i jak, skoro przyzwyczajony jest do niemieckiego porządku. Orzekł, że dobry gospodarz za modernizację może się wziąć, ale sukcesywnie czyli z arterii miejskich trzeba wyłączyć jakąś ulicę, zrobić wykopy, wymienić wszystko, co jest do wymiany: kable przemysłowe i rury gazowe, jeśli nie ma kanalizacji, to ją założyć itp. Dopiero później tłuczeń, żwir wbić z ziemię, wałem niekoniecznie ciężkim, ale przejechać to wszystko, by równo było. Na tak przygotowaną drogę można kłaść wszystko, nawet kostkę granitową.
A tu nie wiadomo co się dzieje. Wykopali rów, dość szeroki i głęboki i jeżdżą po nim jakąś maszynką dla wyrównania - to przecież nawet śmieszne nie jest.
Jeden z naszych rozmówców mówi o ulicy Wojska Polskiego i o odcinku od ul. Strzeleckiej do Brackiej. W wykopanym rowie położono krawężniki. 2 kwietnia wszystko zdemontowano, ułożono na palety. Firma zakończyła modernizację. Dziś się mówi, że zrezygnowała z kontraktu, bo projekt źle zrobiony. Mówi się też, że trzeba wykonać dokumentację na linię przesyłową gazu, czego w projekcie nie uwzględniono. Ponoć okazało się, że linia gazowa ma przebiegać 75 cm poniżej jezdni, a jest na głębokości 30 cm. Jeśli tak, to jak powstał projekt? Prace na ulicy Wojska Polskiego wstrzymane. Na jak długo? Nie wiadomo.
Ulica Mickiewicza w środkowym, najbardziej niebezpiecznym jej odcinku, między skrzyżowaniami z ul. Kościuszki i 3 Maja zerwano kostkę bazaltową i płyty z chodnika. Zlokalizowano wyciek wody, która podmywała jezdnię. W pobliżu skrzyżowania z ul. 3 Maja zwieziono kręgi betonowe na studzienki i studnie. Przy skrzyżowaniu z ul. Kościuszki zwieziono i zmagazynowano rury z Prusinowa. Pośrodku tego odcinka ulicy stała dumnie toi toi, jak znak, że ktoś tu pracował i o ludzi swoich dbał. Ale na rozgrzebanym odcinku ul. Mickiewicza nic się nie dzieje. Mówią, że podwykonawca zrezygnował, bo dodatkowych prac za darmo wykonywać nie będzie.
Mijają już trzy, a może cztery tygodnie, jak praca na tej ulicy zamarła. Starosta o tym doskonale wie, bo mieszka tuż przy tej ulicy. I co? Nagle bezsilny się stał ten wielki gryficki budowniczy? Ulica staroście niepotrzebna, w ogrodzeniu kazał zdemontować siatkę i przez chodnik pod swoją klatkę schodową podjeżdża.
Kolejna - ulica Kościelna, już ma swoją historię. Krawężniki położone, bruk układany, zrywany, bo krzywo i nie ta podsypka. Jakby tak policzyć, to z trzy razy się przykładano do tego bruku. Dziś układano pod poziomice i każdą kostkę mierzyli centymetrem czy calówką. Na miejscach postojowych, tuż obok układanego bruku, zwały gruzu i ziemi trochę wyżej chodnika bez chodnika, choć był położony z polbruku sześć lat temu, w 2004 roku. Parkingu przy tej ulicy na razie nie będzie, bo linię gazową muszą zlokalizować i ewentualnie wymienić. Tak mówią, a ludzie z pawilonów handlowych tracą, bo handel w tym miejscu dziś żaden.
Handlowcy szukają winnych
Informacje jakie ukazują się w lokalnych gazetach kładą przede wszystkim nacisk na zmiany organizacji ruchu i kłopoty kierowców oraz pieszych. Mało kto zajmuje się kłopotami kupców, którzy przy modernizowanych ulicach mają swoje sklepy.
- Dla nas rozpoczęcie remontu ulic to katastrofa – mówi jeden z handlowców.
Trudności z dotarciem do sklepów, a w niektórych przypadkach brak możliwości normalnego handlu, powodują utratę klientów. Do tego ślamazarne tempo prac lub przestoje.
Kupcy nie kryją rozżalenia. Wypominają nie tylko powolne tempo prac, ale i mało zrozumiałe sposoby wykonywania robót drogowych. Jednego dnia kładziony jest krawężnik, dużo niżej od poziomu chodnika, a następnego dnia krawężnik jest rozbierany. Do tego dochodzą jeszcze niezabezpieczone chodniki wzdłuż ulicy Wojska Polskiego. Wąski pas wyznaczony dla pieszych kończy się głębokim wykopem. Aż dziw, że nikt jeszcze nie wpadł do niego. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mają i powinny zrobić coś z tym problemem, bo o wypadek tu nietrudno.
Kto zapłaci za straty?
Kupcy chcą, aby sprawa utraty dochodów była wreszcie załatwiona. Pytanie tylko przez kogo? Modernizowane są drogi powiatowe, więc stąd ubiegłotygodniowa wizyta u starosty Sacia. Tu jednak usłyszeli, że powiat nie ma żadnych możliwości zrekompensowania strat. Co prawda Starosta w jednej z gazet uspokaja, że ci handlowcy, którzy mają swoje sklepy w budynkach, których właścicielem jest powiat, mogą liczyć na pomoc. Jednak wtajemniczeni wiedzą, że takowych przy modernizowanych ulicach nie ma. Starosta Sać próbuje przerzucić odpowiedzialność za powstały bałagan na burmistrza stwierdzając, że kupcom pomocy powinny udzielić władze miejskie „posiadające takie możliwości”.
Radni zamiast rozliczać Zarząd - apelują
Sprawa stanęła nawet na ostatniej sesji Rady Powiatu. Radni wystąpili z apelem do burmistrza Gryfic „o zwolnienie z podatku od nieruchomości lub innych opłat lokalnych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą przy ciągach ulic powiatowych (…), przy których są i będą prowadzone roboty budowlane w związku z modernizacją ulic i chodników. Straty spowodowane utrudnieniem w komunikacji ponoszone przez wspomniane podmioty są oczywiste i wspólnie powinniśmy podjąć działania, które pozwolą na ich zminimalizowanie”. W rozmowie z naszą gazetą burmistrz Andrzej Szczygieł deklaruje pomoc.
- W granicach obowiązującego nas prawa. Kupcy, którzy ponieśli straty, mogą do nas wystąpić z podaniem o umorzenie zaległego podatku, jednak każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie. – mówi. Zdaniem burmistrza to jednak nie załatwi całego problemu. - Każdy z handlowców ma inne zobowiązania, a umorzenie podatku to tylko ich część, która nie wszystkim zapewni rozwiązanie problemów. - dodaje. I słusznie, bo podatek, to tylko niewielka część dochodu, jakiego w czasie wykopalisk zabraknie. Sklep musi zarobić na pracowników, ZUS i inne koszty, o których „budżetowcy” nie mają na ogół pojęcia. I jeszcze trzeba z czegoś żyć.
Jak zwykle robią bez zainteresowanych
W całej sprawie ważne jest jeszcze jeden aspekt; skoro planowano tak duży remont ulic, z wyłączeniem ich z ruchu, to czy nie można było wcześniej zorganizować spotkanie z zainteresowanymi kupcami, aby wspólnie wypracować jakieś rozwiązanie? Takie pytanie zadaliśmy staroście Saciowi, jednak do chwili oddania numeru do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Starosta Gryficki za to nie ukrywa obaw związanych z planowaną modernizacją placu Zwycięstwa, podczas której, pod wpływem ciężkich maszyn biorących udział w pracach, może ulec znacznemu pogorszeniu nowo położona nawierzchnia zmodernizowanych ulic. Troska nieco spóźniona, bowiem można było tak zaplanować modernizację ulic i placu, aby jedne drugim nie przeszkadzały. Siedziby władz miejskich i powiatowych mieszczą się w tym samym budynku. Widać wspólna lokalizacja przeszkadza w spotkaniu się starosty Sacia z burmistrzem Szczygłem i dopracowaniu najważniejszych dla miasta inwestycji. Tak jak przeszkadzała, aby modernizacja ulic nie odbywała się kosztem handlowców.
Jeszcze ulica Bracka
- Te krawężniki są bardzo wulgarne. Krawężnik jest przydatny, kiedy są obsunięcia ziemi, tutaj takie zjawisko nie zachodzi. Tutaj wszystko jest ograniczone, nie ma ruchu ziemi. Takie krawężniki to można na autostradach, nie w mieście. Tu powinna być jakaś linia pozioma, przewidziana w kodeksie drogowym. I to powinno być wystarczające dla kierowcy, inteligentnego kierowcy. Te krawężniki są bardzo wulgarne, ciężkie, ale nie do miasta, nie są estetyczne. To jest taka moja uwaga. Z jezdni powinna być zatoczka bez krawężnika. Krawężniki i ten materiał to jest utopiony pieniądz, dodatkowe zbędne koszty. A ten żywopłot powinien być całkowicie zlikwidowany i chodnik porządnie zrobiony. Ten, który wytyczyli, jest nieprzepisowy, bo nie ma 1,5 metra szerokości. Co to ma być? Dla przechodniów? Dwie osoby obok siebie nie będą mogły iść, nie mówiąc już o matkach z wózkiem. Żywopłot w tym miejscu powinien zostać zlikwidowany, bo jest jedynie siedliskie brudu i śmieci. W to miejsce należałoby postawić ładne ławeczki, chodnik poszerzyć. Nadmiar miejsc postojowych przy ulicy Brackiej to ewidentna przesada. Ja uważam, że w centrum miasta nie powinno być takich miejsc. Centrum powinno być wolne od samochodów, zgodzę się z tym, że mieszkańcy bloków mogą mieć parkingi, ale inni powinni znaleźć miejsca parkingowe na obrzeżach miasta. A to, że przy Hosso przekroczono nawet oś jezdni na parkingu uważam za oczywisty skandal. - ocenia prace na ulicy Brackiej pan Eugeniusz.
dni szmitda są policzone ta idiotyczna kariera niedługo sie skończy
~
2010.04.23 19.33.15
szmyt i jego pies Tofik .... wszystko wyniucha
~Anda
2010.04.17 14.35.50
Czy poinformowano społeczność o fakcie powstania koła PO w radzie powiatu?Jest w nim 7 radnych,którzy to?
~
2010.04.13 20.24.31
Przepraszam redakcję , wszystkich. Ale proszę wszystkich o zwrócenie uwagi na poczynania wws. Wykorzystuje tragedie,pisze do nas, jak do,,debili\", to co słyszymy w profesjonalnych mediach, przedstawia jako swoje odczucia. Wojtku to Prezydent Polaków, a nie twój ziom z urzędów...!!! Napisz nam, gdzie i kiedy, z jakiej to okazji, Pan Prezydent poświęcił ci tyle czasu.Jeżeli nie to kłamiesz i konfabulujesz. Najważniejsze, mamy tragedię narodową ! ...A ty o kondolencjach burmistrza... inni nie składają?. Ten żenując artykuł o zegarach-przecież to obraża ludzi...Zegary,tandetne,oczywiście pasujące do ogrodu japońskiego i całej reszty, gzie miasto wita... A sfora forum,PG gryzie np. TL za to samo ;) Gdzie budowanie infrastruktury społecznej np. nowych miejsc pracy przez BURMISTRZA !!!!!STAROSTY,choć ten już panu wws nie płaci, wiec go w wydaniach brak.Inwestycji i ich pozyskania?
PS.
Panorama mogła by sobie podarować te reklamy w wydaniu .Bo to źle świadczy tak o pismakach PG, jaki i reklamodawcach.W tak ważnych dniach dla naszego narodu.Piszę tu bo w wypowiedz na wolnym demokratycznym forum PANORAMY nie jest mi dana. Zostałem wykluczony. GG Gwarantem demokracji wypowiedzi.
~czytacz
2010.04.10 18.06.38
Witam gratuluje bardzo merytorycznie dobrego artykulu o marketach pisza pan cos o czym wszyscy wiedza ale sa tak leniwi ze nie chca nic z tym zrobic szkoda ze taka mentalnosc polakow, co do starosty to wiadomo juz niedlugo ludzie go wywioza jeszcez cos chinskie badziewie ktore ktos otworzyl w redze to kolejne zagrozenie jeszcze moje ostrzezenie nawet to chinskie badziewie dotarlo juz do sklepow w gryficach z elektronika nie kupujcie chinskich mp3 ktore tam sa bo to szajs wiem bo sam to sprowadzalem i wpadlem padaja po paru dniach przebitka 3 krotna na sprzedazy
~
2010.04.09 05.29.13
http://rega24.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=579:burmistrz&catid=44:aktualnoci&Itemid=75 prawdziwy ranking na burmistrza Gryfic
~radikus
2010.04.08 19.45.42
Uwierz mi drogi czytelniku lub redaktorze, w Dubaju nie ma krawężników ze złota, tanie jest za to złoto. W wyobraźni jaźni, sięgaj jądra ciemności. I korzystaj z wojaży…, osobistych lub palcowych. Bo po mapie . Jak paluszek już za boli, przełącz zwoje na kanały i oglądaj, czaruj wiedzą i nauczaj, jak nasz ,,mesjasz nasz jedyny” Wojtek Bajer z Bajladyny .
~
2010.04.08 13.20.27
masz racje Radikus...w Dubaju krawezniki sa ze zlota a tu marny granit.....malkontenci
~radikus
2010.04.08 10.48.08
Polak mieszkający od wielu lat w części zachodniej Niemiec i wulgarny krawężnik. To hity powyższego artykułu, no bo w Niemczech to nie takie rzeczy się robi...Aż strach pomyśleć co robią w USA. A stolica powiatu taką lipę reprezentuje. A to przecież stolica z aspiracjami na centrum wolne od samochodów . Prawie jak Londyn czy Berlin tylko to prawie robi wielką różnicę.
~
2010.04.08 09.04.12
dajcie lopate Szmitowi to on zrobi to szybko i dobrze