(POWIAT-RESKO.) Podczas sesji powiatowej zrodziła się burzliwa dyskusja na temat tego, co aktualnie dzieje się w szpitalu.
Na pytanie radnych o sytuację w szpitalu w Resku, jako pierwszy wypowiedział się wicestarosta Ryszard Brodziński.
-Do podpisania umowy w styczniu obie spółki musiały zawrzeć porozumienie, że solidarnie przyjmują na siebie obowiązek administrowania obiektem i ponoszenia kosztów. Zarząd poszedł na ustępstwa i wydzierżawił tylko niezbędne obiekty dla obu spółek. Do dzisiaj spółki nie podpisały ostatecznego porozumienia. Skierowano do NFZ skargę na spółkę Chirurg, iż ta nie ma możliwości korzystania z rentgena. W związku z tym NFZ skierował do nas zapytanie, jaka jest sytuacja. Chirurg wpłacił kaucję wynikającą z umowy, podpisał umowę, natomiast Intermed uchyla się od wpłaty kaucji i uchyla się od podpisania wzajemnych umów. Grozi to zerwaniem kontraktu – powiedział wicestarosta.
Jak dodał Wiesław Mały może okazać się, że rada powiatu będzie rozpatrywać przetarg na dzierżawę nie mając podmiotów, które prowadzą działalność w szpitalu, bo oba zostaną zawieszone.
Sytuację w szpitalu dookreślił prezes spółki Chirurg Jerzy Gromowski.
- Z dr. J. Kargulem Spotkaliśmy się w piątek i przedstawiliśmy swoje stawki. Pan Kargul zgodził się, twierdząc, że w poniedziałek podpiszemyumowy. Zarządowi przedstawiliśmy je z moją pieczątką i podpisem, tylko czekamy na pana Kargula. W poniedziałek, tak jak umawialiśmy się, próbowaliśmy spotkać się z panem Kargulem, ale pana doktora nie było, telefonów komórkowych też nie odbierał, podobnie we wtorek i w środę.
Jeśli chodzi o naszą stronę, my nie uchylamy się od części wspólnych. Wiemy, że trzeba je utrzymać, one są niezbędne dla całości szpitala. Jako oddział, nie możemy pracować, nie mając pracowni rentgenowskiej lub też umowy w szpitalu. To jest jedyne miejsce, które nas ogranicza, jeśli chodzi o kontrakt. Chcemy współuczestniczyć w płaceniu, zostało określone na 30 proc. wcześniej przez wiele lat płaciliśmy 44 proc., mając taką samą powierzchnię użytkową. Chcemy pracować na tym oddziale – powiedział prezes Chirurga.
Podczas dyskusji okazało się , że do szpitala dowożone jest jedzenie i pranie. To jednak nie wszytko.
– Jeśli jest nam niezbędnie konieczny rentgen, to pacjent dowożony jest karetką do Gryfic. Tam robione jest zdjęcie i wraca do nas. Mamy podpisane umowy z innymi firmami. Do niedawna mieliśmy możliwość korzystania z laboratorium, dzięki klauzuli o ratowaniu życia czy ze wskazań życiowych, mimo że pan Kargul wypowiedział nam umowę. Coś się stało, że w ogóle nie mamy możliwości dokonywania tych badań, co też skutkowało, że doniosłem do prokuratury, że taka sytuacja istnieje. Jest zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Jeśli mam krew do podania, jeśli mam ją przetoczyć – wynajmuję samochód, krew wieziona jest do Gryfic, tam wykonywane są badania, krzyżówka, krew wraca i krew podawana jest w szpitalu – dopowiedział dr J. Gromowski.
Tych słów, jak wyznała „nie mogła słuchać” Zofia Krupa i postanowiła przedstawić swój punkt widzenia na zaistniałą sytuację. Swoją długą wypowiedź rozpoczęła od tego, że dużym nieporozumieniem jest, by przy takim gremium „jechać” na jeden podmiot, nie wysłuchawszy przedtem drugiego. Jej zdaniem na tym wszystkim najgorzej cierpią pracownicy. Co do pacjentów nie wypowiedziała się, bo jak sama określiła – nie wie, jak jest. Rzuciła jednak pod rozwagę inną myśl. Otóż porównała służbę zdrowia do szkolnictwa i zarzucała samorządowi, że nic nie robi względem opieki zdrowotnej.Nie zauważyła jednak, że mówiąc o szkolnictwie miała na myśli szkolnictwo publiczne, a gdy o służbie zdrowia – spółki prywatne.
Dotknęła również aspektu opłat czynszowych za szpital, zarzucając zarządowi powiatu, że ten chce się dorobić kosztem spółek. Nie przyjmowała wyjaśnień, że pieniądze z czynszów wrócą do szpitala w formie remontów i adaptacji. Pominęła również milczeniem fakt, że podczas podpisywania umów spółek z powiatem na wysokość czynszów za obiekty żadna ze spółek nie wnosiła zastrzeżeń ani co do wysokości czynszów, ani form, zabezpieczeń.
– Samorząd powiatowy zachowuje się jak przedsiębiorca, który za wynajem swojej nieruchomości chce na nim zarobić. Samorząd dyktuje podmiotom wysokie stawki wynajmu, oprócz tego, że są zabezpieczone wekslami, żąda jeszcze kaucji i ma za złe, że np. podmiot tej kaucji nie wpłacił. Ja się pytam, czy szkoły płacą? Generalnie jest jakieś schizo na ten temat. Ci zapłacili, bo pewnie mają mniej do zapłacenia. Tamten nie zapłacił, bo ma dużo do zapłacenia – powiedziała.
Przewodniczący Rady Powiatu Marek Kubacki wyjaśnił, że zaproszenia zostały wysłane do obu firm a buzi nikomu zamknąć nie można, tym bardziej, że radni mają obowiązek wiedzieć, co dzieje się w szpitalu. Dodał, że sam płaci czynsz i mimo tego funkcjonuje.
Starosta powiatu Antoni Gutkowski dodał, że nikt nie zabronił przysłać doktorowi Kargulowi kogoś w swoim imieniu.
– Już w roku ubiegłym dr Kargul straszył nas, że szpital będzie zamknięty, ze względu na windę. Ale zapomniał, że wówczas my nie byliśmy właścicielem szpitala i nie tu powinien kierować swoje żądania tylko do Stargardu. Gdy staliśmy się właścicielem, zareagowaliśmy natychmiast. A o co była wojna? O głupie 3 tys. zł. Strasznie by Intermed czy wspólnie z Chirurgiem zbiedniał, gdyby tę windę naprawił. Mówisz, że zarząd chce zarabiać, a nie finansuje w jakiś sposób służby, a kto wydał bez paru złotych prawie 3 miliony zł na szpital? To co to jest? Pryszcz? Wykonuję swoje obowiązki i trzymam się umowy. Widziały gały, co brały. Jeśli podpisana została umowa, znane są warunki, to trzeba je spełnić, albo z nami rozmawiać, a nie straszyć pismami – zripostował wypowiedź Zofii Krupy starosta.
Wicestarosta R. Brodziński dodał, że nikt nie podnosił kwestii czynszu, ani zabezpieczenia wekslowego.
– Jeżeli dzisiaj dowiaduję się, że Chirurg podpisał umowy, a Intermed nie podpisał i jutro NFZ dostanie odpowiedź i zerwie kontrakty, to z kim będziemy rozmawiać? Jeśli byliśmy zagrożeni w listopadzie, byliśmy zobowiązani do szukania rozwiązania. Kto był dla nas partnerem? Z całym szacunkiem panowie doktorzy – nie Intermed, nie Chirurg, ale samorząd województwa. Pani sobie pozwala na insynuacje – moje ulubione Gryfice? Pani Zosiu – jest to 11 szpital w kraju, jeden z najlepszych – prywatnie mam prawo mieć zdanie. Proszę zapytać wielu ludzi, czy nie odpowiadałaby im pełna obsługa. Gdyby pan Kargul powiedział na sesji grudniowej, że nie odpowiada mu czynsz, może trybem błyskawicznym wnioskowalibyśmy o ustalenie nowych stawek. Nikt takiego problemu nie podnosił. Dziś nie zapłacił kaucji. Czynsz za obiekt wynosi 15.200 zł. Intermed płaci raptem 30 proc. więcej, niż płacił Stargardowi. Więc o co ten krzyk? Wcześniej refundował im te czynsze Chirurg. Proste rozwiązanie. Więc o czym my rozmawiamy? W kryteriach mamy milion złotych na remonty, dostosowanie itd. na przestrzeni lat - powiedział R. Brodziński
Zofia Krupa nie dawała za wygraną. Udowadniała, że wysokie czynsze są przyczyną braku podwyżek dla personelu i ograniczenia etatów w szpitalu. Równocześnie dopytywała się, czy aby starosta jest pewien, że to Intermed nie podpisał umowy, mimo iż starosta nie miał na swoim biurku dokumentu.
Wicestarosta zwrócił uwagę na inny aspekt. Zauważył, że Zofia Krupa była na komisjach. Wówczas jednak nie było nawet cienia polemiki, jaka rozgorzała podczas sesji. Wówczas wszyscy potrafili zgodnie pracować nad tym jak najlepiej dokonać wyboru podmiotu dzierżawiącego szpital na lat 20 i jak najlepiej zabezpieczyć funkcję, którą ma pełnić. MM
W sprawie sytuacji w szpitalu w Resku oraz opieki nocnej iświątecznej w Łobziestaraliśmy skontaktować się z doktorem Jackiem Kargulem, jednak nie udało nam się.
Ma racje że P. Z.Krupa to gumowe ucho po co ona chodzi na sesje. Niech siedzi w domu. P. Krupowa ma od niego pensje
~zatwar......nie
2010.04.18 15.15.45
Ja jestem bardzo zadowolona z leczenia w szpitalu w Resku. Jedżcie do tych Gryfic to zobaczycie jak tam jest dobrze. Już niedługo będzie konkurs na nowego dzierzawce szpitala, przyjdzie nowy i zaora. W szpitalu leczą lekarze i siostry , a nie pan Kargul. Skoro oni zostaną to co ma się niby zmienić?
~Lewatywa
2010.04.16 14.42.54
Skoro w Gryficach jest dobry szpital, to po to reanimować reskiego trupa, który nie potrafi nawet zapłacić czynszu i na dodatek jest potwornie zadłużony? Ja osobiście boję się, że zachoruję i co wtedy? Dobrze iż już nie ma rejonizacji i mam wybór!
~
2010.04.13 17.59.34
P.Zofia Krupa to gumowe ucho p.Kargula i zawsze staje po jego stronie,a to co się dzieje w szpitalu to po prostu skandal.Działalność tego szpitala to fikcja.Moim zdaniem wymaga on pilnej reanimacji,ale bez udziału p.Kargula.