Niby tyle ruchu, tyle budów, a tu rączka znów w tym samym naczynku
(ZŁOCIENIEC). Wtorek, 23 marca. Tuż po południu siąpiący od rana deszczyk gdzieś się skrywa. Jeszcze z pół godziny i robi się słonecznie. Ale jeszcze w deszczu zdjęcia przed kościołem świętej Jadwigi na Czaplineckiej. Chodnik pod wodą. Rów wzdłuż dwudziestki pełny po brzegi, woda przelewa się do... obuwia przechodniów. Pasów dla pieszych zdążających z Osiedla Czaplineckiego do świętej Jadwigi jeszcze nie ma. Ale... prośba o pasy na tej samej dwudziestce, tyle że w Czaplinku (przejście z działek na cmentarz) została wysłuchana. To wiadomość z powiatu. Może identycznie będzie w tym samym czasie i w Złocieńcu.
POWÓDŹ KONTROLOWANA
Za świątynią na Czaplineckiej dosłownie powódź. Na miejscu jest od dawna straż nasza ochotnicza. Strażak Piotr mówi: - Budynek jest bezpieczny. Do niego woda nie podeszła. Wypompowujemy to, co wokół. - A wokół wody w wielu miejscach pełniutko. - To żadna awaria – dodaje Piotr – to tylko tu ze względu na niski teren zbiera się woda z roztopów. Nie ma wyjścia, trzeba trochę poczekać, aż wszystko spłynie. - Przypomnijmy, na Czaplineckiej przydrożny rów jakby był zatkany. Nieopodal jedna z działek budowlanych całkowicie pod wodą. Tuż nad nią skrzynki z energią elektryczną. Ale oto i są fachowcy od elektryczności. O wszystko zadbają. Jeszcze uwaga właściciela jednej z budów: - Tu miała być droga dojazdowa. A jej nie ma. To, co widać, to przecież nie droga, a my za drogę zapłaciliśmy. -
Tuż przed zdjęciami na Czaplineckiej tylko migawka z budowy kina. Budowa jeszcze na tym etapie, że nie sposób domyśleć się, jaki może być finał. Trzeba czekać.
SKLEPIK NA MICKIEWICZA
Wzywają reportera na Adama Mickiewicza. Tuż obok Sabatu fatalnie wyglądający pawilonik spożywczy. Nawet z zamurowanym oknem. Chyba nawet nie można ludziom nakazywać prac w takich warunkach? Potrzebna solidna inspekcja. Ale, i nie tylko to. Przed sklepem gminny chodnik zdewastowany. W takim stanie od długich miesięcy. Ciekawe, że straż miejska tego nie widzi. A skarg ludzi tędy chodzących zbiera się coraz więcej. No i potknąć się można najbardziej niespodzianie, bo niby na prostej drodze. Oby nie przydarzyło się to strażnikom.
DZIURY, I OWSZEM
Wiosna, więc nie może nie być o dziurach w jezdniach. Najbardziej widowiskowe na Cieszyńskiej, na pierwszym zjeździe z Parkowej. Najmniej dwadzieścia centymetrów poniżej poziomu asfaltu. Kierowcy klaksonami dziękowali reporterowi za obfotografowanie tych miejsc.
No, a teraz kuriozalne kuriozum. Uliczka Na Skarpie ma nazwę, ale nie ma tu uliczki. Co jest? Błocko niewyobrażalne. Dlaczego kuriozum piętrowe? Ano, dlatego, że za kilka dni będzie drogi remont Osiedla Świerkowa (nawierzchnie plus chodniki), ale o Na Skarpie nikt nie pomyślał. Może pomyślano, że Na Skarpie nie mieszka nikt istotny, a to nie jest prawda. - Ja tu mieszkam – niemalże zakrzykuje mieszkaniec Na Skarpie Zbigniew Solecki. A to przecież niedawny kandydat na radnego, który i w tym roku wystartuje w szrankach samorządowych. Zapomniani przez władzę obywatele, tacy jak Zbigniew Solecki, właśnie w nim mogą mieć swego przedstawiciela. Do boju już niebawem panie Zbigniewie!!! Ludzie czekają.
Tuż, niedaleko, paskudnie zalegają jeszcze hałdy śniegu. A nieopodal... tu obok grubego drzewa, tajemnicze ściekowisko warte baczenia nawet ze strony straży miejskiej. Podobno to żywe ścieki do jeziora Maleszewo.
Na placu zabaw chyboczą się oponowe siedziska huśtawek. Nawet na sesji Rady obiecywano, że czegoś takiego w Złocieńcu nie będzie, a jest. Plac zabaw, a studzienka zupełnie bez jakiegokolwiek solidnego zabezpieczenia. Dlaczego?
WRESZCIE PARKING
Pod Cmentarzem Komunalnym rozpoczęto budowę parkingu. Jest i był tu niezwykle potrzebny. I na tym poprzestańmy.
Powróćmy jeszcze na Adama Mickiewicza. Na wysokości tak zwanej Bazy polbruk zapada się do studzienki telekomunikacyjnej. Obserwowany stan tego miejsca trwa już sobie któryś miesiąc. Nieopodal, aż nie do wiary, zawsze paskudna Gliniasta, już porządniutka. A jej początek nawet umocniony specjalnym murkiem. Gdyby tak jeszcze murkowi kolorek dobrać? Czy to już zadanie dla przyszłych pokoleń?
TERAZ NAJPOWAŻNIEJ
No i już jesteśmy pod byłą cegielnią Zamkowa. Na jej dziedzińcu zwolna dobiega końca budowa NETTO. Obcy będzie zbierał też i złocienieckie złotówki, które dla potężnej u nas sfery budżetowej, jakby od nikogo, bo spływają z Warszawy. Obcy umie te złotówki zebrać i uwieźć stąd. Nie zostaną tu, Niemiec wie, jak tutejszych mieszkańców tak załatwić, by ich pieniądz tu nie zostawał. Gdyby zostawał, zbędne byłyby dotacje unijne.
Do NETTO przeciskają pod Połczyńską przeróżne łącza. Mimo rozległego frontu poważnych robót, wszystko idzie sprawnie, Połczyńska hula sobie bez przeszkód. Wysokie wykopy odsłaniają potężne złoża gliny, bo na głębokość kilku metrów. Surowiec jest, tylko cegielnie już nie w polskich rękach. Trudno reporterowi o tym pisać. Bo to „nowe” znów się dzieje za przyzwoleniem prawie wszystkich. Tu już tak było, i niby już tak nie jest, a jest. A glina sobie leży, a NETTO się buduje. A Warszawa śle budżetowcom pensje, a one zaraz potem stąd wyfruwają, a bo po co złocienianom pieniądze. Człowiek naogląda się telewizji i już zgodny na wszystko. Potem przebudza się, a tu rączka w nocniczku. I tak dookoła Wojtek.
Tadeusz Nosel
Szanowny Panie Redaktorze!!Jestem na prawdę pod ogromnym wrażeniem tego co Pan za pewne pragnie osiągnąć poprzez swoją działalność na łamach czasopisma.Jednak mój pełen nadziei zapał przygasa,widząc że to tylko pisanie w próżnię.Temat NETTO jakże fascynujący w swych potencjalnych szansach i zagrożeniach przyćmił inną ważniejszą sprawę.Po drugiej stronie ulicy na przeciwko słynnej budowy Netto jest uliczka chyba nawet bez nazwy,(przy sklepiku pss)którą pokonać mogą jedynie uczestnicy rajdu DAKAR.To samo tyczy się przedłużenia ulicy Zaułek(za szkołą).Sytuacja pogorszyła się po wizycie ekipy p.Cieślika.Jakikolwiek wyjazd lub wjazd po deszczu jest nie lada wyczynem.Nie wspomnę już o braku oświetlenia tego zapomnianego miejsca które widzi dużo turystów będących gośćmi pobliskiej Stanicy Wodnej.Mam nadzieje że zamiast przechodzić dołem pójdzie PAN górą w towarzystwie PANA BURMISTRZA(w drodze do stanicy wodnej-od ul.zaułek)pozdrawiam mieszkanka okolicy
~dydol
2010.03.27 07.58.10
BRAWO PANIE NOSEL. Nareszcie prawdziwy fachowiec w swojej dziedzinie . BRAVO
~obywatel G
2010.03.25 20.59.41
Z tym NETTO to może i dobrze, bo przynajmniej teren zagospodarują i będzie jakoś to wygłądało. Przypomnijmy sobie jak wyglądał teren pod \"naszą\" Biedronką zanim tam \"wylądowała\". No i większa konkurencja będzie tylko z tego skorzystamy. I jakoś dziwnie nasi sklepikarze nie zamykają swoich interesików w proteście.
~
2010.03.25 19.59.50
mm
~monika
2010.03.25 19.13.29
przegrane życie przegranego bezdomnego niby reportera niby nie, bo ani domu ani pracy - ta zajadłość w nienawiści do własnego miasta.
~czytelnik x
2010.03.25 12.11.41
No ale sklepów będzie co niemiara,tylko kupować w nich nie będziemy bo i za co.Nieprawdaż Panie Nosel?