( ŁOBEZ.) Każdy prywatny właściciel posesji, dzierżawca, zarządca odpowiedzialny jest za stan chodników, przylegających do jego włości. Wyjątkiem są te chodniki, które oddzielone są pasem zieleni. Jeśli chodnik nie jest odśnieżony, bądź zagraża bezpieczeństwu – strażnik miejski wręcza mandat.
Przy ul. Niepodległości tuż przy schodach wiodących do bloków przy ul. Murarskiej, przez dłuższy czas było lodowisko. Na tych schodach oraz przyległym do nich chodniku niejedna osoba przewróciła się. O tym fakcie został powiadomiony zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Jutrzenka, do której teren należy. Osoba, która zgłosiła w Spółdzielni, że na chodniku jest lód, została zbyta odpowiedzią, że Spółdzielnia zajmie się tym problemem i na tym zakończono sprawę. Na drugi dzień lód miał się dobrze, tym bardziej, że i mrozy były akurat srogie. Sprawa trafiła do Straży Miejskiej. Dopiero po interwencji służb mundurowych i sugestii mandatu znaleźli się ludzie, którzy bardzo szybko oczyścili chodnik.
Ta sytuacja pokazuje, w jaki sposób traktowany jest zwykły mieszkaniec miasta, który zgłasza do zarządcy, aby zadbał o swój własny teren i nie stwarzał niebezpieczeństwa innym. Czy rzeczywiście musimy w tak błahych sprawach uciekać się do interwencji służb mundurowych, bądź szukać pomocy w prasie?
W jaki sposob mamy odsniezac nasze posesje skoro za kazdym razem sa one zasypywane przez plugi pedzace po ulicach 60 na godzine, przeciez to syzyfowa praca- moze tak zajeliby sie tym bezrobotni-przeciez za cos dostaja 700 zl kuroniowki?
~Łobezianka
2010.02.04 10.36.47
Lepiej niech strażnik miejski zobaczy jak służby lokalne odśnieżają chodniki, weżmie się za mich. Służby lokalne, które \"dbają\" o odśnieżanie niech to robią z głową, a nie zasypują śniegiem już odśnieżone wejścia na włości, kierując tak śnieg i błoto pośniegowe z solą na wejścia i ogrodzenia, niszczą, przynoszą same straty. Z głową i z rozumem, a nie kapustą. Tam gdzie strażnikom jest wygodnie, tam karają, a nie przyjrzą sie uważnie co robią służby porządkowe. Ręka rękę myje.