W dniu 6 lipca w Gryficach z krótką wizytą gościł ambasador USA w Polsce Viktor Ashe. Przed urzędem miasta powitał go burmistrz Gryfic Andrzeja Szczygła, który gościa zaprosił na krótką rozmowę do swojego gabinetu.
Ambasador Ashe sporo podróżuje po naszym kraju. Odwiedził do tej pory dwukrotnie wszystkie 16 województw Polski i ponad 170 miast i miejscowości.
Jak powiedział burmistrz Szczygieł, rozmawiano o problemach samorządowych, bo takie sprawy interesowały obie strony.
- Podzieliłem się - mówi burmistrz Gryfic - problemami, jakimi żyje samorząd gryficki. Ambasador wrócił do swoich wspomnień, kiedy to przez ponad 16 lat był burmistrzem Knoxville. W swojej pracy na rzecz miasta w dużej mierze poświęcił swoją uwagę na rewitalizacje zabytków, zieleń miejską, pobudzenie rozwoju miasta poprzez środki pozyskane z funduszy inwestycyjnych. Przyczynił się do rozwoju turystyki i ścieżek rowerowych, bo to jest motorem rozwoju. Myślę, że my realizując swoje zadania samorządowe i gospodarcze w naszej gminnie powielamy podobne tematy. Myślę, że to co zresztą zauważył pan ambasador, że ponad 200-letnia nasza tradycja i współpraca świadczą o tym, że mamy wiele za sobą, ale też wiele przed sobą. Coś wspólnego do zrobienia z pożytkiem dla obu narodów. - powiedział burmistrz.
Ambasador podziękował za sympatyczne powitanie i możliwość złożenia w naszym mieście wizyty.
- W roku 2009 mamy wiele ważnych rocznic dla kontaktów amerykańsko-polskich – powiedział. - Po pierwsze, jest to 90 rocznica nawiązania kontaktów dyplomatycznych między USA a Polską. Ale trzeba pamiętać, że tak naprawdę kontakty międzyludzkie sięgają ok 230 lat, gdyż gen. Kościuszko, jak i gen. Pułaski, przyjechali do USA, żeby pomóc kolonistom w wybiciu się na niepodległość. Oczywiście od tego też czasu istnieje Polonia mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, która działając na rzecz rozwoju naszego kraju, jest do nieprzecenienia. Ja mam przyjemność być 24 ambasadorem w Polsce w tej 90-letniej historii i drugim w kolejności najdłużej sprawującym ten urząd w Polsce. Rozpoczynając już 6 rok urzędowania, przyjąłem taką zasadę, że 2 lub 3 dni w miesiącu spędzam poza Warszawą, odwiedzając różne zakątki Polski, dzięki czemu więcej dowiaduje się o Polsce. Nawiązując do rocznic, to w tym roku przypada 90 rocznica nawiązania stosunków polsko-amerykańskich, 20 rocznica przywrócenia demokracji w Polsce, 30 rocznica pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i oczywiście 10 rocznica przystąpienia Polski do struktur NATO, 5 rocznica przystąpienia Polski do UE. No i z kolei, tak w mniej optymistycznej nucie, 90 rocznica inwazji Hitlera na Polskę, po której niebawem nastąpiła inwazja Stalina na Polskę. Ale przyjechałem, żeby jeszcze raz podkreślić, jak silne więzi łączą Stany Zjednoczone i Polskę na rożnych polach.
Marzena Domaradzka z Kuriera Szczecińskiego pytala, jaki jest ten obraz Polski po tych 6 latach, jakie zmiany zauważa.
-.Pierwszy raz przejechałem do Polski w 1997 roku. Wtedy przyjechałem, żeby odwiedzić miasto partnerskie Chełm, to było 12 lat temu. Ale widzę dużo zjawisk pozytywnych, spadło bezrobocie, Polacy nie wyjeżdżają już tak chętnie do Anglii czy Irlandii. Polacy są w UE, mają różne korzyści, jakie z tego wynikają. No i Polska jest nie tylko członkiem UE i struktur NATO, ale też aktywnym ich członkiem. Odgrywa ważną rolę w sprawach europejskich i jest bardziej zamożna, niż wtedy, kiedy przyjechałem pierwszy raz. Ale oczywiście Polska musi poprawić stan dróg. Dobre drogi to rozwój gospodarczy. Ubolewam nad tym, że szczecinianie, żeby dostać się do Wrocławia, jadą niemiecką autostradą. Na tych terenach jest to pierwsza wizyta. W Szczecinie, a zwłaszcza w Słupsku byliśmy częściej. - mówił ambasador.
Oczywiście nie mogło nie paść pytanie o cel wizyty w Gryficach.
- Odwiedzam te obszary kraju, których jeszcze nie odwiedzałem i to byłoby tyle. Chciałbym tu jeszcze wrócić. Niestety mój harmonogram jest dość napięty. Oprócz tego mam jeszcze żonę i dwoje dzieci; córkę, która ma 16 lat i syna 19-latka.
Pytanie - czy istnieje współpraca między samorządami Stanów Zjednoczonych a polskimi, ambasador skwitował słowem - tak. W Polsce mamy 42 miasta partnerskie, ale mamy też miasta partnerskie na Ukrainie, Białorusi itd., bo dzięki internetowi świat się bardzo skurczył. Bardzo się cieszę, że mogę tu być, spotkać się z państwem i zapraszam do odwiedzin w Stanach.
- No tak, ale jak poprawią się warunki pozyskiwania wiz - zauważył burmistrz Gryfic. Ktoś inny dodał, że my zbudujemy drogi, a wy zniesiecie wizy.
- Wydaje mi się, że drogi są ważniejsze niż wizy, bo wtedy naprawdę będziecie się szybko rozwijać. - ocenił Ashe. m