(ŁOBEZ. ) Podczas ostatniej sesji radni podjęli uchwałę zmieniająca uchwałę z czerwca 2008 roku w sprawie trybu udzielania i rozliczania dotacji dla przedszkoli niepublicznych oraz innych form wychowania przedszkolnego prowadzonych jako zespół wychowania przedszkolnego lub punkt przedszkolny przez osoby fizyczne lub prawne inne niż jednostka samorządu terytorialnego.
Zmiana polegała wysokości dotacji z budżetu gminy. Na jednego ucznia przysługiwać będzie 100 proc. ustalonych w budżecie gminy wydatków bieżących ponoszonych w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę. Na ucznia niepełnosprawnego - w wysokości nie niższej niż kwota przewidziana na niepełnosprawnego ucznia przedszkola i oddziału przedszkolnego w części oświatowej subwencji ogólnej otrzymywanej przez gminę.
Dotacje z budżetu gminy dla innych form wychowania przedszkolnego prowadzonych w formie zespołów wychowania przedszkolnego lub punktu przedszkolnego przysługiwać będą na każdego ucznia objętego tą formą wychowania przedszkolnego w wysokości 50 proc. wydatków bieżących ponoszonych na jednego ucznia w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę.
Niepubliczne placówki wychowania przedszkolnego funkcjonują w Łobzie od września ubiegłego roku. Zgodnie z tą uchwałą na każdego ucznia przedszkola niepublicznego przysługuje dotacja z budżetu gminy w wysokości 75 proc. ustalonych w budżecie gminy wydatków bieżących ponoszonych w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę w przeliczeniu na jednego ucznia, natomiast dotacje dla innych form wychowania przedszkolnego przysługują w wysokości 40 proc. wydatków bieżących ponoszonych na jednego ucznia w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę.
– Z analizy kosztów funkcjonowania przedszkola niepublicznego „Bajkowa Kraina” wynika, że jest to kwota zbyt niska, aby przedszkole mogło funkcjonować na odpowiednim poziomie, nie obciążając przy tym zbyt wysokimi koszami rodziców. W roku bieżącym to przedszkole realizuje program z Europejskiego Funduszu Społecznego, którego realizacja kończy się 30 czerwca br. z uzasadnienia burmistrza wynika, że gdyby gmina nie wniosła dotacji, to koszty musieliby ponieść rodzice, a że gmina nie posiada wystarczającej ilości miejsc w przedszkolu, to zwiększona zostanie dotacja, aby rodzice ponosili koszty zbliżone do tych w przedszkolu publicznym.
– Obecnie przedszkole mieści się w czterech obiektach, a koszty ich utrzymania są niewielkie, dzieci przebywają 5 godzin i koszt utrzymania dziecka wynosi 310 zł. W gminach, gdzie funkcjonują przedszkola niepubliczne czy punkty niepubliczne np. w Goleniowie koszt utrzymania dziecka wynosi 520 zł, w Złocieńcu - 540 zł, w Szczecinku mają podobną strukturę jak my i koszty wynoszą 315 zł i w Gryfinie - 849,50 zł. Gminy ponoszą wydatki w formie dotacji w wysokości: w Goleniowie 75 proc. to jest kwota 350 zł na jedno dziecko, w Złocieńcu 80 proc., to jest 431,83 zł, w Szczecinku 236 zł i w Gryfinie 40 proc. - 339 zł. Nawet jeśli przyjmujemy 100 proc. na jedno dziecko, to jest to kwota 310 zł i jest niższa, niż w innych gminach. Koszt ponoszony przez rodziców w przedszkolach publicznych w Łobzie wynosi 146 a w niepublicznych, po podjęciu tej uchwały – w wysokości 200 zł – powiedział wiceburmistrz Łobza Ireneusz Kabat.
– Jak się okazuje gmina nie jest w stanie zabezpieczyć miejsce w przedszkolu dla w3szytkich oczekujących dzieci. Już wiadomo, że dla kilkudziesięciu milusińskich miejsc w przedszkolu publicznym zabraknie.
A może wybudować
nowe przedszkole?
Podczas dyskusji nad wysokością dotacji dla przedszkoli, radni Kazimierz Chojnacki zaproponował budowę nowego przedszkola.
– Patrząc na liczbę urodzeń statystycznie, faktycznie ona rośnie. Mamy zgodność roczników licznych – 2002, tym samym sytuacja za kilka lat może być sytuacja dla oświaty taka, że w przedszkolu publicznym nie znajdzie miejsca nie 40., jak dzisiaj, a 100 dzieci i co wtedy z tym problemem zrobić? Dotyka nas bardzo trudna decyzja o przymierzeniu się do budowy nowego przedszkola, jest barak – byłe przedszkole nr 4, które straszy. Obiekt jest coraz brzydszy i staje się coraz bardziej niebezpieczny. Należałoby go rozebrać a w tym miejscu przymierzyć się do budowy nowego przedszkola – powiedział.
Z taką decyzją nie spieszyłby się burmistrz I. Kabat, który przypomniał, że w przyszłym roku dzieci 6.letnie nie będą już w przedszkolu, ale w szkole. Zauważył, że gmina docelowo przewiduje rozbudowę przedszkola, ale czeka, w jakim kierunku faktycznie pójdzie reforma oświaty. Gdyby okazało się, że wciąż brakuje miejsc w przedszkolu, gmina ma w planach połączyć budynek przy ul. Mickiewicza łącznikiem i dobudować oddział z salą gimnastyczną. mm