To był niesamowicie udany wyścigowy weekend dla Piotra Nowackiego. W swoim debiucie reprezentujący barwy Intermarche Racing zawodnik, dwukrotnie plasował się na podium, wywożąc z węgierskiego Hungaroring wiele punktów, cenne trofea, pozytywne wrażenia oraz mnóstwo nowych i przydatnych doświadczeń.
W ubiegły weekend mieszkaniec gminy Trzebiatów zadebiutował w cyklu Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Pierwsza tegoroczna eliminacja tego cyklu rozegrana została na znanym ze zmagań F1 torze Hungaroring. Reprezentujący barwy Intermarche Racing - Piotr Nowacki wystartował VW Golfem VI, zbudowanym przez VW Racing Polska.
Pierwszy sukces Nowackiego podczas tych zawodów miał miejsce w piątek. Zawodnik zajął 2. miejsce w wyścigu klasy do 2000 ccm. Tym samym Nowacki po raz pierwszy w karierze stanął na podium WSMP.
W sobotę kierowca uczestniczył w kwalifikacjach do drugiego wyścigu. Po przygodach w czasówce (uderzenie w bandę – przyp. aut) zapewnił sobie w niedzielnym biegu trzecie pole startowe wśród zawodników z Polski i 22 w ogólnym rozrachunku.
- Jestem po pierwszym wyścigu w karierze w cyklu WSMP oraz po debiucie na torze Hungaroring – komentował po sobotnim dniu Nowacki. - Cały czas uczę się i jest progres, to cieszy. Dzisiaj zanotowałem czas o 2 sekundy lepszy. Samochód spisuje się wyśmienicie. „Szóstka” jest już prawdziwą wyścigówką z krwi i kości. Obiekt Hungaroring bardzo mi się podoba. Dzisiaj na czasówce nie zabrakło przygód. Starałem się przejść jeden zakręt trochę szybciej niż wcześniej. Wbiłem „piątkę”, Golfa podbiło na tralce i uderzyłem w bandę. Nie było ono jednak silne i samochód jest już wyremontowany. Jutro postaram się ponownie powalczyć.
Na niedzielę przewidziano drugi wyścig w klasie do 2 litrów. W nim tegoroczny debiutant znów pojechał bardzo poprawnie i ostatecznie zakończył rywalizację na 3. pozycji w klasyfikacji WSMP.
- Myślę, że sobotnie zderzenie z bandą trochę mnie „przyhamowało” - skwitował Nowacki. - W niedzielę jechałem już ostrożniej i wolniej w tym konkretnym sektorze. Zostałem trochę na starcie, przez co później musiałem uporać się z niektórymi zawodnikami. Dopiero ostatnie trzy okrążenia miałem wolne i mogłem przyspieszyć, aczkolwiek już wtedy opony zaczęły „płynąć”. W aucie było bardzo gorąco i pod koniec wyścigu przestawały się już trzymać nawierzchni. Poza tym brakuje nam jeszcze trochę mocy, ale już wiemy dlaczego i na pewno nad tym popracujemy. Jestem usatysfakcjonowany swoim debiutanckim występem — zwłaszcza piątkowym, kiedy zdobyłem 8 punktów. Cały czas się uczę i robię postępy, co cieszy.
Bardzo miłym akcentem zawodów na torze Hungaroring była przygotowanie przez organizatorów hymnu Polski dla zwycięzców klasyfikacji WSMP. Tym samym Nowacki stojąc podczas tej imprezy dwa razy na podium, miał niezmierny zaszczyt odsłuchania Mazurka Dąbrowskiego. (o)