(ŁOBEZ). Bardzo długie kolejki osób oczekujących na mieszkanie i brak lokali w zasobie gminy sprawił, ze ta postanowiła skorzystać z dofinansowania państwa i postawić własne obiekty, w których będą znajdowały się mieszkania socjalne.
Jednak planowany koszt budowy mieszkań socjalnych w Łobzie znacznie przewyższa wartość mieszkań o wyższym standardzie na rynku. Czy opłaca się więc budować nowe mieszkania za tak wysoką kwotę, czy lepiej poszukać innych rozwiązań, by wilk był syty i owca cała?
Gmina założyła konieczność budowy mieszkań socjalnych, czyli o obniżonym standardzie dla osób najuboższych. Na takie mieszkania bowiem państwo dawało dofinansowanie. Wynikało z tego, że na przydział nowego mieszkania nie mogły mieć większych szans osoby posiadające dochód, a nie kwalifikujące się do osób najbiedniejszych – na mieszkania komunalne gminy wsparcia nie otrzymywały. Część mieszkań zbudowano w Worowie. Tam klucze otrzymało 20 rodzin. Druga budowa mieszkań socjalnych planowana jest przy ulicy Budowlanej (była kotłownia). W tym roku na ten cel przeznaczono 400 tys. zł, a w roku następnym 2280 tys. zł. Przy założeniu, że i tam powstałoby około 20 mieszkań, cena jednego wyniosłaby średnio 134 tys. zł. Tak wysoka kwota za niewielki lokal o obniżonym standardzie wydaje się zbyt zawyżona, porównując ceny lokali zarówno tych w Szczecinie jak i na terenie gminy Łobez.
Przykładowo mieszkanie po remoncie, nowe c.o., o powierzchni 55 m.kw. można kupić za 165 tys. zł. Kawalerka z aneksem kuchennym o powierzchni 20 m.kw. plus piwnica kosztuje już 61 tys. zł, gdzie łazienka i wc jest wspólna na korytarzu dla 3 rodzin. W Poradzu za domek o pow. 80 m.kw., gdzie są 4 pokoje i działka ponad 600 m.kw właściciel chciał 140 tys. zł, a za mieszkanie 8 km od Łobza o pow. 54 m.kw już 61 tys. zł. W Łobzie Świętoborcu za 63.metrowe mieszkanie właściciel chce około 140 tys. zł.
W porównaniu do powierzchni lokali socjalnych i warunków minimalnych jakie musza spełniać, ceny rynkowe są zdecydowanie niższe niż budowa. Pytanie więc, czy nie lepiej dobrze poszukać i kupić mieszkania i domy i przekształcić je na lokale mieszkalne zamiast budować za tak wysoką kwotę socjalki. Jeśli nawet średnia cena mieszkania wyniesie 80 tys. zł to i tak daje to kwotę 1600 tys. zł, czyli około 1 milion oszczędności za wyższy standard, niż przy budowie nowych.
Dotychczas gminy mogły korzystać z dofinansowania jedynie przy budowie mieszkań socjalnych i noclegowni dla bezdomnych. Nowelizacja ustawy zakłada, że o dofinansowania będzie się można starać również przy budowie mieszkań komunalnych. Dzięki temu do takich lokali można przeprowadzić lokatorów z mieszkań o obniżonym standardzie, a do nich wprowadzić osoby kwalifikujące się do mieszkań socjalnych i osoby po eksmisjach. Niesprawiedliwością bowiem byłoby budowanie nowych lokali dla osób, które najczęściej nie płacą za czynsze, pozostawiając w starych zasobach ludzi, dbających o zajmowane lokale i regulujących opłaty.
Ministerstwo Infrastruktury chce umożliwić gminom zaciąganie kredytów na odkupienie od osób fizycznych oraz prawnych dawnych budynków zakładowych (wraz z lokatorami). Chodzi o całe osiedla mieszkaniowe sprzedawane z najemcami na początku lat 90. za symboliczną złotówkę przez prywatyzowane i upadające przedsiębiorstwa państwowe.
Warunkiem jest, aby za każde mieszkanie komunalne powstałe dzięki dofinansowaniu państwa gmina wydzieliła odpowiednią liczbę lokali socjalnych z posiadanych lokali.
Gminy będą mogły otrzymać dofinansowanie z budżetu centralnego od 30 do 50 proc. poniesionych kosztów (a nie jak obecnie 20-40 proc.) na budowę, remont lub przebudowę budynków mieszkalnych. Pomoc ma być przeznaczona także na zmianę sposobu użytkowania budynków niemieszkalnych oraz zakup mieszkań komunalnych, które nie posiadają statusu lokali socjalnych. Takie rozwiązania przewiduje, przygotowany przez Ministerstwo Infrastruktury, projekt nowelizacji ustawy z 8 grudnia 2006 r. o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych (Dz.U. nr 251, poz. 1844). mm
Artykuł poprzednika jest madry i fachowy, w/w koszt mieszkań to wyzysk biednych-ktoś chce zarobić na biedakach.Panie
BURMISTRZU niech Pan niesłcha wyrafinowanych krwiopijców.Mieszkanie o niskim standardzie z dotacją to koszt 1300zł/m2.
Zainteresowanym koszt zakupu trzeba rozłożyć na raty,ci ludzie to dramat nieudolnej transformacji Państwa.Kliki rządzących
gonią afere za aferą-korupcja to normalka,-więzienia pełne( kolejka do odsiatki) potencjał ludzki to materja niznana dla...
Mam 800zł ochłapu o nazwie Polska emerytura na lekarstwa wydaje 350 zł/m.Młodzi aby zjeść jajko trzeba rozbić SKORUPE.