Ciężką pracę treningową wykonali podczas obozu w Szklarskiej Porębie zawodnicy płotowskiego Mokasyna. Przez dziesięć dni doskonalili swoją formę przed drugą częścią sezonu głównie młodsi członkowie klubu. Na zgrupowaniu nie zabrakło również dwóch największych gwiazd klubu Marcina Sajka i Dawida Wysockiego, który zaraz po wyjeździe ze Szklarskiej wziął udział w Mistrzostwach Polski juniorów w Toruniu.
Podstawowym zadaniem obozu w Szklarskiej Porębie było przygotowanie zawodników do drugiej części sezonu, w których najbardziej prestiżowym startem dla złotowskich biegaczy będzie XII Bieg o Sztachetkę, 20 września w Płotach. W tym roku trener płotowskiej ekipy Szymon Kecler, w biegu głównym na dystansie 10km liczy na pierwsze w historii podium zawodnika Mokasyna podczas imprezy rozgrywanej „na własnych śmieciach”. Zawodnikiem, który ma tego dokonać jest świeżo upieczony magister biotechnologii, absolwent Uniwersytetu im Adama Mickiewicza w Poznaniu, Marcin Sajek, uczestnik tegorocznych Mistrzostw Polski Seniorów. W planach startowych Marcin ma jeszcze udział w Mistrzostwach Polski w półmaratonie.
Drugi czołowy zawodnik płotowskiej ekipy, Dawid Wysocki prosto z obozu w górach wziął udział w Mistrzostwach Polski juniorów w Toruniu. Członek kadry wojewódzkiej nie może zapisać tego występu do zbyt udanych. Niestety złe warunki pogodowe, panujące w dniu startu sprawiły, że w końcówce opadł z sił i niestety przybiegł poza pierwszą dziesiątką. Patrząc jednak na tegoroczne statystyki podkreślić należy ciągły progres wyników młodego zawodnika z Płotów, który jest aktualnym wicemistrzem Polski juniorów LZS w Biegach Przełajowych. Wspomnieć jednak należy, że już sam udział w imprezie rangi centralnej po przebrnięciu eliminacji jest dużym sukcesem.
Młodsi zawodnicy ciężko muszą jeszcze pracować, aby dorównać starszym kolegom. Dlatego ważnym elementem przygotowań był wspomniany obóz. Przyszłe gwiazdy zachodniopomorskiej lekkoatletyki zostały zakwaterowane w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich „Maraton”. Jest to ośrodek wyspecjalizowany w organizacji zgrupowań sportowych. Do dyspozycji zawodników był stadion lekkoatletyczny z pełnym wyposażeniem i sala sportowa. Zajęcia odbywały się trzy razy dziennie. Zazwyczaj podczas porannego treningu młodzi sportowcy zdobywali „górskie szczyty” w czasie wędrówek terenowych. Po wielkim trudzie i wysiłku udało się wspiąć na Łabski Szczyt i Wysoki Kamień. Niektórzy zagościli na szczycie Szrenicy. Ponadto „Mokasyny” odwiedziły Wodospady Szklarki i Kamieńczyka oraz „Zakręt Śmierci”.
Zajęcia popołudniowe to głównie trening lekkoatletyczny na stadionie lub zajęcia na basenie. Natomiast wieczorem w formie rekreacyjnej odbywały się gry i zabawy. Szczególnie pasjonujący był mecz piłki nożnej, w którym naprzeciwko siebie stanęły dwie drużyny, prowadzone przez opiekunów grup. Wynik 5:2 dla jednej z drużyn pokazał dominację boiskową drużyny, w której szczególnie błyszczał Marcin Sajek, udowadniając, że nie tylko świetnie biega, ale i ciekawie gra w futbol. Ponadto doskonalono umiejętności gry w koszykówkę i siatkówkę. Biorąc pod uwagę, że w młodym wieku należy dbać o ogólny rozwój sportowy zajęcia były bardzo różnorodne.
Gościnnie w zgrupowaniu wziął udział członek kadry Polski juniorów Kamil Piasek z „Ósemki” Police, który kilka dni później również brał udział w Mistrzostwach Polski Juniorów w Torunie, rywalizując na dystansie 5 km z Dawidem Wysockim.
Podczas treningów zawodnicy Mokasyna spotykali m.in. Annę Rostkowską, przygotowującą się do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, gdzie za kilka dni będzie rywalizowała na dystansie 800m.
Podsumowując obóz w Szklarskiej Porębie był niezwykle udany nie tylko pod względem treningowym ale przede wszystkim wychowawczym. Młodzież chętnie brała udział w zajęciach, nie sprawiała żadnych problemów dyscyplinarnych a także mogła rozwijać w pełni swoje zainteresowania. Pobyt w Szklarskiej, to nie tylko treningi, ale przede wszystkim integracja młodych ludzi, ukazanie im piękna przyrody naszego kraju a także udział w imprezach kulturalnych, które w tym czasie odbywały się w tej malowniczej miejscowości.
Nad całością organizacyjną czuwała trójka opiekunów, którzy z całych sił starali się aby obóz przebiegł bez najmniejszych zgrzytów i młodzi zawodnicy miło spędzili czas. TheFrog