Początek zabawy był fatalny.
Z nieba lał się deszcz, z oczu sołtysa Pawła Ługowskiego – łzy. Ukrywał to umiejętnie, ale był bardzo zdenerwowany. Bo sołtys i rada sołecka dużo trudu włożyli, by trzecie już spotkanie z tradycją nocy świętojańskiej przygotować,
a tu taka pogoda.
Namioty dla uczestników zabawy i ławki rozstawione, baloniki nad placem rozwieszone. Scena z przyczepy tira ozdobiona i oświetlona, gotowa na występy zaproszonych zespołów. Z boku, jak zawsze w Smolęcinie, dymił grill z najlepszą kaszanką i kiełbaską, jakie zwykle serwuje się na festynach. Była też grochówka przez kobiety ugotowana. Wszystko było, ale zabrakło pogody. Goście też byli; burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł , zastępca burmistrza Tomasz Malczewski, przewodniczący rady miejskiej Stanisław Błysz, radny Grzegorz Łabędzki i wielu innych. Zabawę i konferansjerkę prowadziła Krystyna Radom – instruktorka GDK.
Wykorzystano moment spokojnego nieba i gryficka kapela zagrała i zaśpiewała na wesoła nutkę. I choć w czasie występu deszcz znowu padał, to jednak panie z zespołu śpiewały dalej, jakby nie dostrzegając padających kropli. Na przemian na scenie śpiewały panie i grała wspomniana już kapela. Na scenie tańczyli młodzi z warsztatów Terapii Zajęciowej z Gryfic. Z tego ośrodka wystąpiło też trio jeszcze bez nazwy, ale silnie i pięknie zaśpiewało piosenkę pt. „Babilon”. Na spotkanie przybył też zespół folklorystyczny „Kukułeczki” z Brojc.
Marian Radecki z LOK a to organizował, a to likwidował strzelnicę do konkursu strzelania z wiatrówki, ale w końcu konkurs przeprowadził. Był również konkurs na najpiękniejszy wianek i informacja sołtysa, iż OSP Niechorze nie może przyjechać, bo w Niechorzu silna nawałnica i lepiej, żeby ochotnicy ze straży pożarnej byli na miejscu. OSP Niechorze zawsze brało udział w Nocy Świętojańskiej ze swoim sprzętem - z łodziami i ratownikami, by dziewczyny na rzece Redze mogły bezpiecznie spławiać wianki. Nasi strażacy z Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej też uznali, że ze względu na bezpieczeństwo mieszkańcy Smolęcina i zaproszeni goście nie mogą iść kolorowym korowodem nad Regę, bo w miejscu puszczania wianków jest rozlewisko wody i jest niebezpiecznie. Dobrze się stało, że przeważyła troska o ludzi, a nie zachowanie tradycji.
W konkursie na najpiękniejszy wianek wygrali:
I miejsce – Ola Wychocka, II miejsce – Sandra Adamczyk, III miejsce – Emilia Rybicka, IV miejsce – Kasia Antonowicz, V miejsce – Aurelia Adamczyk.
Wyróżnienia otrzymali: Wiktor Ługowski, Lidia Wiersocka GDK, Klaudia Ślęzak, Martyna Siemaszko, Paulina Hucajuk, Jola Nogaj za dwa wianki. Specjalne wyróżnienie za wykonanie dwóch wianków otrzymała seniorka ze Smolęcina pani Janina Grodzka.
W konkursie wyborowego strzelca z wiatrówki, I miejsce w kategorii młodzieżowej uzyskał Piotr Wiersocki, II – Eryk Krauzowicz, III – Paweł Pomojda. W kategorii dorośli, zwyciężył – Grzegorz Łabęcki, II – Leszek Staniszewski, III – Marek Koska i IV Stanisław Błysz.
Spławianie wianków odbyło się jednak, ale...w wannie pełnej wody. Dopiero po tej ceremonii przez chmury przebiło się słońce i już pozostało na niebie aż do zachodu. By nie zapomnieć, to olbrzymi tort zafundowany przez Barbarę i Utte Blochów dla mieszkańców Smolęcina i zaproszonych gości umiejętnie podzielił i smakoszom rozdawał burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł.
Młodzieżowa grupa teatralna „Niezależni” z Gryfic zaprosiła do Smolęcina zaprzyjaźniony Teatr Ognia z Nowogardu - Trupę Wolanta, która po zapadnięciu zmroku dała popis umiejętności zabawy z ogniem. W sumie było piękne spotkanie z Nocą Świętojańską w Smolęcinie w roku 2008.
Za pomoc w organizacji zabawy w szczególny sposób sołtys Paweł Ługowski dziękuje dyrektorowi GDK Róży Szuster i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by zabawa była udana a trwała przecież do białego świtu. x