(ŁOBEZ.) Na tutejszym cmentarzu poznać można kulturę osobistą mieszkańców grodu nad Regą. W kontenerach na śmieci znaleźć można m.in.: gruz, kołdry i odpadki przynoszone z domów.
Kultura i szacunek powinny obowiązywać, szczególnie w takim miejscu, jak cmentarz. Łobzianie zdają się o tym zapominać i trudno zrzucić winę na przyjezdnych. W kontenerach, prócz wiązanek kwiatów i zniczy, pracownicy cmentarza znaleźli m.in. kołdrę. Trudno uwierzyć, że była to ulubiona kołderka babci Stefci z kwatery przy drugiej alei. Wrzucone dachówki również nie przekonają, że to pamiątka po dziadku Józefie. Być może gruz i stare elementy wyposażenia mieszkań należały do osób już spoczywających na cmentarzu, ale nie oznacza to, że można je tam przynosić. Nasi nieżyjący już krewni z pewnością nie poczują się lepiej.
Ale na cmentarz nie tylko wnoszone są różne rzeczy. Często też w niewyjaśnionych okolicznościach niknie część wyposażenia cmentarza. Być może Edgar Allan Poe stworzyłby kilka makabresek, ale rzeczywistość jest bardziej prozaiczna.
Jedna z mieszkanek, wierząc zapewne w cudowną moc wody cmentarnej, notorycznie nabiera pełne bańki wody i spokojnie wywozi ją wózeczkiem na ogródek działkowy, podlewając nią swoje kwiaty i warzywa.
Dwukrotnie zakładane były już nakładki na krany, które miały zabezpieczyć korzystających z wody przed ochlapaniem. Po dwóch dniach znikały. Komuś przydała się nawet śrubka mocująca uchwyt w baterii umywalkowej, znajdującej się w kaplicy cmentarnej. Woda często nie jest zakręcana i leje się strumieniem nawet przez całą noc. Dzięki podobnym praktykom opłaty za wodę wzrosły z 20 zł do około 160 zł w ciągu jednego miesiąca.
Kolejnym wyznacznikiem kultury osobistej jest umiejętność zgaszenia za sobą światła. Tego nie potrafią bardzo często osoby korzystające z kaplicy cmentarnej oraz toalety. Światło często świeci się przez całą noc. Ale to nie wina jedynie osób przychodzących do swoich bliskich. Często są to osoby przybywające tu ze swoimi bliskimi i organizujące imprezy na schodach kaplicy cmentarnej. Pracownicy zatrudnieni na cmentarzu bardzo często odnajdują tu ślady nocnych libacji: butelki po piwach, szampanach i innych trunkach wyskokowych.
Osoby, które podrzucają śmieci i wywożą wodę nie są przy tym anonimowe, choć starają się swój proceder ukryć. Wśród śmieci podrzuconych do kontenerów zostały znalezione dokumenty z danymi mieszkańców Łobza. Niektóre osoby zostały rozpoznane, a wykonane zdjęcia mówią same za siebie. mm