Budynek oddany za darmo, teraz można kupić za 300 tys. zł
(ŁOBEZ. ) 18 grudnia 1996 r. aktem notarialnym została przekazana nieodpłatnie ówczesna świetlica przyzakładowa na potrzeby Zespołu Zakładu Opieki Zdrowotnej. Nieruchomość została wówczas wyceniona na 8.299,57 zł, w tym wartość gruntu na 2 tys. zł. Opłatę notarialną w wysokości 279 zł pokryła Gmina Łobez. Dziś Stargard Szczeciński chce odsprzedać tę nieruchomość za... 300 tys. zł.
Świetlica, przekazana wówczas pod zarząd powiatu stargardzkiego miała być przeznaczona na Rejonowe Biuro Rejestru Usług Medycznych (RUM). Z wnioskiem o nieodpłatne przekazanie działki i budynku zwrócił się Zespół Opieki Zdrowotnej. Z akt wynika, że nieruchomość zostanie wykorzystana do prowadzenia systemu usług rejestrowania świadczeń udzielanych w zakładach pracy. Pod takim uzasadnieniem chęci przejęcia nieruchomości podpisał się kierownik Urzędu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim Jan Stanisław Zaprawa.
Na nieodpłatne przekazanie obiektu „na rzecz Skarbu Państwa” zezwoliła uchwała Zarządu Gminy z dnia 27 listopada 1996 r., pod którą podpisali się: Jan Szafran, Elżbieta Kobiałka, Michał Bas, Tadeusz Jóźwiak, Ignacy Majchrowicz, Eugeniusz Szymoniak oraz Mariusz Wijatyk.
Po zmianach administracyjnych, gdy utworzono powiat łobeski, ZOZ wraz z obiektami, które zajmował, pozostały w gestii powiatu stargardzkiego. Tak jest i z budynkiem szpitala w Resku, przychodnią rejonową w Łobzie oraz obiektem przy ul. Niepodległości 66b, w którym mieści się geodezja w Łobzie. Próby odzyskania obiektów nie przyniosły efektu. Budynek szpitala w Resku został wyceniony na 5 mln zł, przychodnia położona przy ul. gen. W. Sikorskiego – na 3.790 tys. zł, natomiast nieruchomość oznaczona nr działki 1387/1, zabudowana budynkiem Rejonowego Biura Usług Medycznych przy ul. Niepodległości na bagatela – 300 tys. zł.
Po utworzenie powiatu łobeskiego, nasze starostwo włożyło w remont obiektu, pod potrzeby geodezji, około 70 tys. zł. Jest to budynek wolnostojący, parterowy, niepodpiwniczony, bez poddasza, ze stropodachem płaskim, krytym papą, wybudowany w latach 1950, w technologii tradycyjnej. Powierzchnia zabudowy: 251 mkw., powierzchnia użytkowa - 183,72 mkw.
W związku z planowaną sprzedażą obiektu, burmistrz Łobza już w listopadzie 2007 r. zwrócił się do starostwa w Stargardzie Szczecińskim o nieodpłatne przejęcie nieruchomości na rzecz gminy Łobez. W odpowiedzi z 4 stycznia br. „taka możliwość miała być wzięta pod uwagę” - jak zapewniał wicestarosta powiatu stargardzkiego Witold Ruciński. Burmistrz Łobza argumentował, że w tym obiekcie prowadzona byłaby działalność statutowa, która miałaby na celu świadczenie usług w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej (opieki ambulatoryjnej, nocnej i świątecznej), czyli wyraził chęć przejęcia obiektu na takiej samej zasadzie, na jakiej został on przekazany Stargardowi. Wówczas to wicestarosta powiatu stargardzkiego uważał tę sprawę za bardzo ważną dla społeczności lokalnej. Wtedy też, po wizji lokalnej, stwierdzono „specyficzny kształt nieruchomości i utrudniony dojazd, co znacznie pogarsza możliwość innego wykorzystania obiektu, niż związane z planowaną działalnością Gminy” – jak czytamy w piśmie skierowanym do burmistrza Łobza. Jednak już 11 lutego powiat stargardzki „uprzejmie poinformował”, że nieruchomość została wyceniona na 298 tys. brutto. W odpowiedzi Urząd Miasta i Gminy w Łobzie zaproponował staroście powiatu stargardzkiego Waldemarowi Gilowi przejęcie nieruchomości w zamian za zobowiązania podatkowe Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łobzie. Wówczas wynosiły one 82. 536,30 zł.
W odpowiedzi przyszło pismo w marcu, że starostwo nie zamierza sprzedać obiektu za kwotę niższą, niż 298 tys. zł. Swoją decyzję podparło uchwalą z 2006 r., która mówi, że „sprzedaż nieruchomości będących w użytkowaniu likwidowanego SPZOZ w Łobzie” może być realizowana jedynie w drodze przetargu. Równocześnie starostwo w Stargardzie informuje, że możliwe jest zbycie nieruchomości w drodze bezprzetargowej wraz ze spłatą zobowiązań w rozliczeniu. Tutaj podpiera się ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, jednak kwota za nieruchomość pozostaje taka sama. Na taką propozycję nie zgadza się burmistrz.
Ta sytuacja pokazała, jak łatwo pozbyć się nieruchomości. W 1996 r. nikt nie spodziewał się, że nastąpi taka sytuacja. Co się stało? Wraz z powstaniem powiatu łobeskiego nie nastąpiło automatyczne przejęcie przez niego zadań z zakresu opieki zdrowotnej. To pozostało we władaniu starostwa stargardzkiego. A ten nie kwapi się do równie humanitarnego gestu i przekazania obiektu pod cele lecznictwa powiatu łobeskiego.
Zadłużony ZOZ jest w stanie likwidacji, a Stargard ani myśli pozbyć się choćby jednej nieruchomości poniżej wyznaczonej przez siebie kwoty. Bardzo wysokie zadłużenie ZOZ–u stara się pokryć z kwoty uzyskanej ze sprzedaży ruchomości i nieruchomości, znajdujących się na terenie powiatu łobeskiego. Teraz to nie szczytne cele decydują o wartości obiektu, którego wartość w ciągu 12 lat wzrosła ponad 37 razy, ale twarde prawa rynku.
12 lat temu Gmina oddała za darmo lekką ręką obiekt z myślą, że będzie służył społeczności lokalnej. Nikt nie zabezpieczył transakcji przed ewentualnymi skutkami. Owoce tamtej decyzji mamy dzisiaj. Nastąpiła odwrotna sytuacja – to Łobez zwrócił się z prośbą o nieodpłatne przejęcie obiektu, by później zaproponować stawkę 10. krotnie wyższą, niż wycena sprzed 12. lat. Zdaniem fachowców ze Stargardu barak kryty papą wart jest jednak 300 tys. zł, tym bardziej, że jest tak ważny „dla społeczności lokalnej”. mm