(WĘGORZYNO.) Przedszkole w Mielnie przestało funkcjonować z braku... około 4 tysięcy zł. Przewodnicząca rady podczas sesji wyraziła się negatywnie o fakcie, że burmistrz nie poinformowała radnych
o kłopotach TPD w Mielnie.
Przedszkole zwracało się z prośbą o pomoc w sfinansowaniu okresu przejściowego, pomiędzy kolejnymi dotacjami z Unii. Pierwsza transza wystarczyła do końca lutego. Kolejny wniosek jest w trakcie rozpatrywania. Pieniądze mają być od września, ognisku więc brakowało pieniędzy na funkcjonowanie w miesiącach od marca do końca czerwca. Wprawdzie przez miesiące marzec i kwiecień gmina wspomogła ognisko, jednak już w maju i czerwcu – nie.
O tym fakcie przewodnicząca rady miejskiej w Węgorzynie dowiedziała się przypadkowo.
- Kwestię rozwiązywała kwota niecałych 2 tys. miesięcznie. Dzieliliśmy nadwyżkę i mogliśmy taką kwotę przeznaczyć, niestety rada nie była o tym powiadomiona, mimo że TPD zwracało się do gminy pod koniec ubiegłego roku lub na początku tego roku – powiedziała przewodnicząca, zadając jednocześnie pytanie burmistrz Grażynie Karpowicz, dlaczego nie poinformowała o tym fakcie rady.
- Dofinansowywaliśmy przedszkole dwa miesiące, a potem środki się skończyły. Ognisko będzie zamknięte tylko dwa miesiące. Potem będzie funkcjonowało od nowa – odparła burmistrz.
Przewodnicząca przypomniała, że jeszcze dotychczas nadwyżka nie została do końca podzielona. mm