(ZŁOCIENIEC.) Nie można było w Złocieńcu nacieszyć się derbowym bojem Olimpu z Drawą, bo Olimp zupełnie do sezonu nieprzygotowany, do tego jeszcze grupka uczniów chyba (i uczennic) tak zdominowała stadion, że gdyby nie policja, widowisko zostałoby przerwane. Wulgaryzmy, pozorowanie bijatyk, słowem – już nie sport, a coś zupełnie innego, co sprawi, że - kto wie - jak tak dalej pójdzie, to i stadion zamkną. Nie ma kina, nie będzie i futbolu.
DRAWA nie dała absolutnie żadnych szans złocienianom. Wypunktowała OLIMP, jak tylko chciała. Bramkę na prowadzenie Drawy strzelił Korczyński w trzydziestej piątej minucie gry, po łatwiutkim ograniu obrony gospodarzy. W siedemdziesiątej minucie Liszko nie zdążył do piłki i Witoń przelobował go trafiając do siatki na dwa do zera. Przedtem Liszko kilkakrotnie uratował Olimp w sytuacjach wręcz beznadziejnych.
W tej części gry mecz został przerwany ze względu na żałosne wydarzenia między kibicami obu drużyn. Dzieci, młodzież, w tym dziewczęta, dały licznej publiczności widowisko, i słuchowisko, wyręczając przede wszystkim piłkarzy Olimpu. Widać kibice muszą się bić wszędzie, bo tak jest w polskiej telewizji. A do tego kupa ludzi z PZPN-u ma prokuratorskie zarzuty. Gdzie tu miejsce na futbol jeszcze, nie za bardzo wiadomo.
OLIMP zaczął nieco grać po zmianach, gdy wszedł Dusza i Teodorczuk. Gdyby tym składem złocienianie zagrali od początku, nie byłoby tyle wstydu, ile jest. Na trybunach nie pojawił się nikt ze starostów, ani z burmistrzów. Nie było radnych. To zły znak. Znaczy, że nie tylko nikt już nie panuje nad miejscową piłką, ale i jakby nie chce tego czynić, albo nawet boi się. To najważniejsza uwaga w tym sprawozdaniu.
Czerwona kartka dla Roszczyka z Olimpu (dwie żółte).
OLIMP: Liszko, Roszczyk (cz.k), Rzepecki, Hamerski, Kuś, Woroniecki, Roszewski (Teodorczuk), Kowalski, Ciesiński, Wojciechowski (Dusza), Turczyn (Pierowicz).
DRAWA: Piłat, Pedrycz, Wyrzykowski, Nachim, Bołtacz, Walkiewicz (R. Żuk, P. Żuk), Sideł (Marcinkowski), Kobryś, Nowik, Witoń, Korczyński (Dąbrowski).
DRAWA nadal prowadzi grę w oparciu o doświadczenie Andrzeja Pedrycza i swoistą klasę Korczyńskiego. Mimo, że w Złocieńcu podobała się, to oczekiwaliśmy, że zobaczymy w jej wykonaniu już coś więcej. Nad Olimpem drawszczanie dominowali pod każdym względem, nie tylko typowo piłkarskim. Ma o czym OLIMP myśleć w czasie wakacji. O okręgówce? (n)