sędzia: Piotr Barański
bramki: Rembisz(KP) - Zalewski, M. Szwak (Polonia)
Polonia: Rozentalski, Stopa, Nabrzewski, P.Ślęzak (34\\\' Zalewski), Ratajczyk, Woźniak (46\\\' Karczewski), Pokonieczny (68\\\' M. Ślęzak), Ł. Szwak, Zajfert (60\\\' M. Szwak), Góralski
Rezerwowi bohaterowie
Trwa świetna passa płotowskiej Polonii. W ostatnich sześciu spotkaniach „czarno-biali” zwyciężali pięciokrotnie i raz zremisowali. Dzięki tak udanej serii ekipa trenera Józefa Andrzejewskiego włączyła się do walki o awans do czwartej ligi.
W ostatnią niedzielę Polonia gościła na boisku broniących się przed spadkiem z ligi rezerw KP Police. Wzmocniona kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny i juniorami z ligi wojewódzkiej ekipa gospodarzy sprawiła wiele kłopotów „polonistom”.
Już w 15 sekundzie gospodarze mogli prowadzić. Po podaniu Rafała Krzyżanowskiego przed szansą stanął Artur Pachulski, ale piłka poszybowała nad poprzeczkę. W odpowiedzi strzelał Daniel Pokonieczny, ale również wysoko nad bramką. Gospodarze z każdą minutą grali pewniej i siali coraz więcej zamętu przed bramką Pawła Rozentalskiego. W 29 minucie przyniosło to efekt. Ponownie na prawej stronie boiska urwał się Krzyżanowski, dośrodkował przed pole karne gości, a Przemysław Rembisz fantastycznym strzałem „w okienko” wyprowadził zespół z Polic na prowadzenie. W odpowiedzi ciekawą akcję przeprowadził Sebastian Woźniak, ale po jego dograniu pojedynek z bramkarzem KP przegrał Łukasz Góralski.
Najbardziej jednak w pamięci kibiców zapadła 34 minuta. Po ataku Kamila Fryszki kontuzji doznał Piotr Ślęzak, który po kilku minutach został odwieziony do szpitala. Na szczęście kontuzja okazała się nie na tyle groźna jak przypuszczano, mimo to jego występ w środowym meczu derbowym ze Spartą Gryfice stoi pod znakiem zapytania. W zastępstwie „Starszego Śledzia” na murawie pojawił się Piotr Zalewski i jak się później okazało był to trafny wybór trenera.
W przerwie trener gości dokonał kolejnej zmiany. Za Sebastiana Woźniaka na murawie pojawił się Kazimierz Karczewski.
W drugich 45 minutach gra Polonii wyglądała o niebo lepiej niż w pierwszej części spotkania. Mając przewagę kondycyjną goście z każdą minutą stopniowo przejmowali inicjatywę, jednak nie wiele brakło aby to gospodarze podwyższyli wynik. Jednak strzał Rafała Blasiusa wylądował na poprzeczce. W 75’ minucie powinno być 1:1. Niestety Łukasz Góralski w dogodnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.
Chwilę wcześniej jak niedojrzały junior, zachował się najbardziej doświadczony w ekipie Polonii Daniel Pokonieczny. Za niepotrzebne komentarze w kierunku arbitra otrzymał żółtą kartkę. Niestety to czwarte upomnienie „Lulka” w tym sezonie i mecz derbowy będzie musiał oglądać z trybun.
W końcówce „czarno-biali” nacisnęli z jeszcze większą determinacją. W końcu w 83 minucie dopięli swego. Dośrodkowanie Michała Szwaka, trafiło do Piotra Zalewskiego, który w polu karnym zachował się jak rutyniarz i pewnie skierował piłkę do siatki. Po wyrównaniu w polonistach „zagotowała się krew” i w przypływie energii poszli za ciosem. Kiedy już wszyscy zbierali się do szatni w 91 minucie szybką akcję wykończył Michał Szwak i trzy punkty pojechały do Płotów.
Reasumując był to mecz walki w którym obie drużyny mogły rozstrzygnąć na swoją korzyść. Polonia zwyciężyła głównie dzięki lepszemu przygotowaniu fizycznemu i odporności psychicznej. Widać, że czas spędzony na zimowym obozie procentuje w najbardziej odpowiednim momencie. W meczu w Policach kilku zawodników zagrało naprawdę dobre zawody. Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim kapitan drużyny Marcin Stopa, który mimo gry z kontuzją nie bał się podjąć walki, będąc pewnym punktem w defensywie a także zaliczył asystę przy trafieniu Michała Szwaka.
TheFrog