(DRAWSKO POM. ) Dług publiczny gminy Drawsko Pomorskie na koniec tego roku przekroczy 12 milionów złotych. Tą jak najbardziej oficjalną informację podajemy za Regionalną Izbą Obrachunkową, która zaopiniowała właśnie prognozę kwoty tego długu. Można więc powiedzieć, że lepsze czasy już były. Związane one były z „zastrzykiem finansowym” w postaci wpłaty zaległej kwoty podatku „poligonowego” na początku ubiegłej kadencji w wysokości około 10 milionów złotych. To było jednak 5 lat temu. Mimo takiego finansowego „zastrzyku” gmina przez ostatnie lata zadłużała się, a prognozowany dług na dzień 31 grudnia 2007 szacowany jest na kwotę 12.337.679 zł. Teraz trzeba będzie go spłacać, co wraz z odsetkami znacznie obciąży następne budżety. W tym roku gmina wyda na odsetki od tych kredytów i pożyczek 342 tys. zł, zaś w przyszłym roku już 600 tysięcy złotych. Tak więc tylko obsługa długu w ciągu kadencji może pochłonąć prawie 2 miliony złotych.
ZABRAKŁO PIENIĘDZY
W BUDŻECIE
O tym, że było już lepiej, świadczy rezygnowanie z kolejnych kredytów na inwestycje, co jest spowodowane brakiem pieniędzy własnych mających być udziałem, wraz z kredytami, w tych inwestycjach. Rada pod koniec listopada podjęła dwie uchwały o wycofaniu się z zaciągnięcia kredytów właśnie z powodu braku środków własnych. Wycofała się z zaciągnięcia pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w ul. Mazurskiej. Na ten cel przeznaczyła w budżecie w tym roku 80 tys. zł; przy wartości inwestycji – 400 tys. zł resztę miała pokryć pożyczką, ale okazało się, że tych 80 tys. pod koniec roku zabrakło, więc z pożyczki zrezygnowano, przeznaczając pieniądze na inne cele. Podobnie stało się z inwestycją – budową sieci deszczowej w ul. Kaliskiej – Moniuszki. W budżecie przewidziano na ten cel 180 tys. zł, a 127 tys. miało pochodzić z kredytu. „W związku z tym, że gmina w tegorocznym budżecie nie jest w stanie wyasygnować dodatkowych środków zrezygnowano z realizacji zadania. Podjęcie kredytu komercyjnego stało się więc zbędne. Zadanie zostało przewidziane do wykonania w projekcie budżetu na 2008 r.” - napisano w uzasadnieniu do tej uchwały.
Najprawdopodobniej taki sam los spotka kolejną inwestycję - budowę sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w ul. Zakopiańskiej, gdyż projekt uchwały o wycofaniu się z wzięcia kredytu już został zaproponowany na najbliższą sesje.
RIO OCENIA
PRAWIDŁOWOŚĆ
PROGNOZY DŁUGU
Uchwałą z dnia 3 grudnia 2007 roku RIO wydała opinię o prawidłowości załączonej do projektu budżetu Miasta i Gminy Drawsko Pomorskie prognozy kwoty długu. Zaopiniowała ją pozytywnie.
W projekcie budżecie zaplanowano dochody w wysokości 39.640.797 zł oraz wydatki w kwocie 38.104.000 zł. Uwzględniając przedstawione dane projekt budżetu zamyka się nadwyżką w kwocie l .537.779 zł, która zostanie przeznaczona na spłatę rat kredytów.
Do budżetu zgodnie z art. 180 ustawy o finansach publicznych została załączona prognoza długu Miasta i Gminy Drawsko Pomorskie na okres do 2012 roku, wynikająca z zaciągniętych w latach ubiegłych pożyczek i kredytów bankowych, obejmująca okres pełnej spłaty wskazanego długu. Z załączonej do budżetu prognozy długu wynika, iż na dzień 31 grudnia 2007 roku dług publiczny Miasta i Gminy Drawsko Pomorskie wynosi – 12.337.679 zł. Harmonogram spłat rat pożyczki i kredytów z odsetkami w poszczególnych latach budżetowych wynosi:
2008 rok - 4.537.779,- zł - co stanowi 11,4% do planowanych dochodów
2009 rok 4.405.000,-zł 11,1%
2010 rok 3.705.000.-zł 9,4%
2011 rok 3.310.000,-zł 8,4%
2012 rok 2.332.000,-zł 5,9%
Wobec powyższego łączna kwota przypadających do spłaty rat pożyczek i kredytów wraz z należnymi w danym roku odsetkami od tych zobowiązań nie narusza 15% limitu spłat w stosunku do dochodów budżetowych - określonego w art.169 ust. l ustawy o finansach publicznych.
Uwzględniając wymienione spłaty zadłużenia prognozowana kwota długu na koniec każdego roku obejmującego okres obciążenia budżetu Miasta i Gminy Drawsko Pomorskie wyniesie:
2008 rok 10,800.900.-zł - co stanowi 27,2% do planowanych dochodów
2009 rok 6.809.893,-zł 17.2%
2010 rok 5.375.098,-zł 13,6%
2011 rok 2.258.598,- zł 5,7%
i nie przekroczy 60% corocznie planowanych dochodów budżetowych tj. limitu określonego art.170 ustawy o finansach publicznych. Na podstawie przeprowadzonej analizy prognozowane przez Miasto i Gminę Drawsko Pomorskie obciążenie budżetu długiem publicznym zgodnie z art.169 i art.170 ustawy o finansach publicznych, należy uznać za dopuszczalne i bezpieczne – stwierdziła RIO.
BUDŻET MIAŁ SIĘ
ROZPĘDZAĆ, ALE
WYHAMOWUJE
Według wcześniejszych zapowiedzi burmistrza budżet miał się rozpędzać, bo to zapewne wynikało z tendencji wcześniejszych budżetów, które co roku rosły. Tyle tylko, że rosły, bo zaciągano kredyty. Teraz trzeba je spłacać i chyba po raz pierwszy od wielu lat wydatki w przyszłym roku zaplanowano poniżej dochodów. Ale też same dochody w przyszłym roku (39.640 tys. zł) zaplanowano trochę niżej, niż już wykonano w listopadzie br. (39.730 tys. zł).
W tym roku wydatki w listopadzie osiągnęły poziom 42 mln zł, zaś na przyszły zaplanowano je w wysokości 38 mln.
Przy dochodach 39.640 tys. burmistrz zaplanował wzięcie kredytu w wysokości 2.400 tys. zł kredytu, zaś na spłatę wyda prawie 4 miliony.
CZY RADNI ZACISNĄ PASA?
Jak zareaguje rada na ten bilans? Trudno powiedzieć, chociaż trzeba przyznać, że w tej kadencji relacje między radą a burmistrzem zmieniły się. W poprzedniej kadencji rada przyklepywała wszystko, co wymyślił burmistrz i prawie nie kontrolowała budżetu. Obecnie radni zaczęli domagać się szczegółowych wyliczeń i wreszcie pojawiły się konkretne dokumenty z danymi, chociaż nie wszystkie. O ile radni dostają już dość szczegółowe informacje do zmian w budżecie, to przy projekcie głównym nadal brakuje podprojektów jednostek budżetowych. Jeżeli rada ma zatwierdzić dotację na dom kultury rzędu 1150 tys. zł, a są to ogromne pieniądze, to powinna dostać szczegółowe wykonanie wydatków tej jednostki do października lub listopada bieżącego roku, by mogła ocenić ich racjonalność. To samo dotyczy pieniędzy dla ZUK, TBS i pozostałych spółek miejskich, ale także samego urzędu. Powinno to wyglądać tak, jak to przedstawił na listopadowej sesji pan Łuczak – prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego „Olimpijczyk”, który szczegółowo rozliczył wydatki i przedstawił działalność klubu. To mógłby być wzór dla innych. Dlaczego klub chcąc sięgnąć po pieniądze musi szczegółowo się rozliczyć, a na przykład dom kultury lub ZUK – nie? A takich dokumentów nie widziałem; jakie jest zatrudnienie, jakie wydatki na płace, koszty obiektów, delegacji, telefonów itp. itd. Dopiero na tej podstawie rada powinna przyznawać pieniądze ze świadomością, że zawsze trzeba szukać oszczędności i racjonalizować wydatki, bo sami urzędnicy tego nie zrobią. Tendencja rozrastania się biurokracji jest dokładnie opisana w pracach na ten temat. Muszą to robić radni, bo do tego są wybrani, by pilnować pieniędzy podatników.
Kazimierz Rynkiewicz