(ŁOBEZ ) Już za kilkanaście dni uczniowie z łobeskiego Zespołu Szkół Gimnazjalnych będą, szczególnie na przerwach, pilnowani przez „czujne oko kamery”. Akcja, o której informują już od jakiegoś czasu ogólnopolskie media, jest realizowana także w naszym mieście.
W szkole będzie zamontowanych 8 kamer – przy wejściu, na boisku szkolnym, koło szatni i na korytarzach. Prace związane z instalacją tych urządzeń trwają już od kilku dni, a prowadzi je łobeska firma „Ochrona osób i mienia G. Kotwicki i K. Matulewicz”. Instalacja monitoringu to koszt rzędu 18 tysięcy 351 złotych, z czego 11 tysięcy 250 pochodzi z budżetu państwa, reszta jest ze środków gminnych.
- 30 listopada monitoring zostanie uruchomiony. Monitor główny będzie stał w moim gabinecie, chociaż ze względu na uczniów wolałabym nie zdradzać szczegółów technicznych. Młodzież jest bowiem bardzo pomysłowa. Mogę zdradzić, że taśmy z podglądu będziemy przechowywać przez 30 dni, a montowane kamery, jak zapewnia producent, są „wandaloodporne” – mówi dyrektor ZSG w Łobzie Ewa Popławska.
Zamontowanie kamer w szkołach staje się powoli smutną koniecznością. Przepychanki, bójki, kradzieże, to ponura rzeczywistość, przekazywana nam prawie codziennie przez telewizję czy prasę. Rozwiązaniem tego problemu mieli być zatrudniani przez szkoły ochroniarze. Program taki był jakiś czas temu realizowany i finansowany przez Powiatowy Urząd Pracy w Łobzie. Teraz jednak na próżno szukać ochroniarzy w łobeskim gimnazjum.
- Nie ma chętnych do tej pracy, chociaż jak wiem znalazłyby się środki na ich zatrudnienie – tłumaczy dyrektor gimnazjum.
W tej chwili nad porządkiem w szkole czuwa woźny i dyżurujący w czasie przerw nauczyciele.
Program, o którym mówi się w skrócie „Monitoring wizyjny w szkołach i placówkach”, jest programem rozwojowym i będzie realizowany w latach 2007 – 2009. Do końca kwietnia przyszłego roku szkoły mogą wnioskować do odpowiednich urzędów o przyznanie im środków na jego realizację.
Jak zapewnia dyrektor Ewa Popławska, łobeski ZSG będzie o takie dodatkowe środki wnioskował. – Gdyby zależało to ode mnie, to kamery znajdowałyby się w każdej klasie – dodaje.
Co na to uczniowie? Zdania są podzielone, część się cieszy a część smuci. Najbardziej zawiedzeni są „rozrabiacze” i „palacze”, bo dla nich monitoring to koniec bezkarności. (s)