(ŁOBEZ ) Operatorzy sieci telefonii komórkowej nie odpuszczają i chcą koniecznie umieścić swój nadajnik w centrum miasta. Po nieudanych próbach ulokowania anten na Urzędzie Miejskim, a potem na kościele, za cel obrali sobie budynek przy ulicy Kościuszki.Pod koniec tygodnia mieszkańcy budynku przy ul. Kościuszki 18-19 otrzymali zaproszenie, od zarządcy nieruchomości pani Hanny Janiec na zebranie. Ma się ono odbyć jutro, czyli w środę 14 listopada. Jedynym właściwie punktem zebrania ma być wyrażenie zgody mieszkańców na postawienie na dachu ich budynku anteny sieci komórkowej. Pani Janiec, z właściwą sobie finezją, godzinę zebrania wyznaczyła na 11.00 rano, a więc w godzinach urzędowania swojej firmy. To, że jacyś lokatorzy też mogą pracować w tych godzinach, wydaje się być dla zarządcy mało istotne. Kolejny raz ciśnie się na usta pytanie – czy nos dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa?
Jeśli mieszkańcy tej wspólnoty na środowym zebraniu wyrażą zgodę na obecność stacji sieci komórkowej na dachu ich budynku, inwestor może zacząć przygotowania do tej inwestycji. Pierwszym krokiem jest wystąpienie do Urzędu Miejskiego o decyzję o warunkach zabudowy na cele publiczne. Następnie gmina wydaje decyzję o środowiskowym uwarunkowaniu inwestycji, z uwzględnieniem raportu oddziaływania na środowisko. Na tym etapie określa się, jakie budynki znajdują się w polu oddziaływania takiej stacji. Wtedy też mieszkańcy sąsiednich posesji mogą wyrazić swoje opinie o tej inwestycji. Na końcu Starostwo Powiatowe wydaje pozwolenie na budowę. (sm)