15 września na Stadionie Miejskim w Połczynie Zdroju odbył się mecz Pogoni Połczyn z Zawisza Grzmiąca. O pierwszej połowie można powiedzieć, że się odbyła.
Zarówno goście jak i gospodarze razili nieskutecznością. Dodatkowym czynnikiem był wiatr, który hulał nad stadionem, przyczyniając się w dużej mierze do haosu na boisku. W 30 min kontuzji doznał obrońca gospodarzy Arczewski, którego musiał zastąpić Wardak. W 40 min. po kontrze doskonałą okazję zmarnował Apanowicz. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo.
W drugiej połowie w 50 min. groźnego urazu doznał zawodnik Zawiszy Klepczarek. Po zderzeniu się z przeciwnikiem na własnym polu karnym złamał nos i konieczna była pomoc medyczna. Zawodnik został odwieziony do szpitala w Połczynie, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. W tym czasie przewagę uzyskali zawodnicy Pogoni, co udokumentowali w 68 min bramką strzeloną przez Apanowicza przy asyście Wesołowskiego. Niedługo po tym w 75 min. sam Wesołowski strzelił bramkę po przejęciu piłki na środku, przebiegnięciu z nią kilkunastu metrów i przelobowaniu bramkarza. Chwilę po tym mogło być 3:0, po kuriozalnej sytuacji. Po strzale Świebodzkiego bramkarz gości złapał piłkę i z rozpędu wpadł do własnej bramki. Sędzia liniowy najpierw pokazał, że jest bramka, by po rozmowie z głównym pokazać, że nie ma. W tym czasie wyleciał z boiska zawodnik Zawiszy (Barcewicz) ujrzawszy wcześniej czerwony kartonik. W 85 min. zrobiło się nerwowo, bo goście uzyskali kontaktową bramkę (Batów) po ładnej akcji. Próbowali jeszcze doprowadzić do remisu, ale się nie udało. dc
Pogoń Połczyn: Ostrowski – Orłowski P., Pietrzela, Arczewski (30 Wardak), Woszczyński S, Woszczyński R., Kaczmarski, Skorupa (65 Orłowski P.), Wesołowski (85 Świebodzki), Walczak, Apanowicz.