(WĘGORZYNO) Od 1 stycznia 2008 mieszkańcom Węgorzyna wodę dostarczać będzie
inna firma. 29 czerwca burmistrz Wegorzyna Grażyna Karpowicz podpisała wypowiedzenie umowy z Zachodniopomorskimi Wodociągami z Goleniowa. Okres wypowiedzenia kończy się pod koniec grudnia. Jeszcze w tym roku burmistrz podpisze umowę z nowym dostawcą.
Metr sześcienny wody w Węgorzynie kosztuje jak dotąd 1,98 zł, podczas gdy w sąsiednim Łobzie i Chociwlu – 2,11 zł, w Ińsku – 2,13 zł. Abonament za wodomierz główny wynosi w Węgorzynie 4,39 zł, w Łobzie – 4,13, natomiast w Ińsku – 5,31 zł. Wydawać może się więc, że w gminie Węgorzyno opłaty związane z wodą i ściekami są korzystne. O przyczynę wypowiedzenia pytała więc na ostatniej sesji radna Jadwiga Kamińska.
- W ostatnim okresie osiem gmin rozwiązało umowę z Wodociągami Zachodniopomorskimi – odpowiadała burmistrz Karpowicz. – Opinia wójtów i burmistrzów tych gmin była jednoznaczna: z panem Kurzajem (prezes Wodociągów – przyp. red.) nie ma współpracy. Pan ten prezentuje typowo roszczeniową postawę. Za każdą, nawet drobną naprawę, czy inwestycję musi płacić gmina. Niedawno miała miejsce awaria przyłącza na ulicy Podgórnej i jej mieszkańcy musieli czekać dwa tygodnie na naprawę, a moje ponaglenia nie przynosiły efektu. Działalność tej firmy na terenie naszej gminy jest korzystna tylko dla niej samej. Wodociągi płacą tutaj tylko złotówkę podatku za działalność gospodarczą na terenie gminy, a normą jest płacenie przez wszystkich operatorów podatków od dzierżawionych nieruchomości. Pan Kurzaj otrzymał na tacy Runowo wraz z siecią i nie zrobił nic od siebie dla gminy. Proponowałam, by za to doprowadził sieć do domków letniskowych na terenach przy jeziorze w Cieszynie. Usłyszałam w odpowiedzi, że zrobią to jak gmina da na to fundusze. Dlatego też postanowiłam wypowiedzieć umowę. Nowy operator będzie musiał przedstawić plan inwestycji, jakie zamierza zrobić po przejęciu sieci.
Co na to prezes wodociągów?
- Ostatnio wypowiedziała nam umowę gmina Świerzno – twierdzi prezes Kurzaj. – Gmina rozwiązała z nami umowę, bo jej wójt jeszcze przed wyborami obiecywał powstanie samorządowego zakładu budżetowego, zajmującego się między innymi wodociągami. Rzecz ma się tak samo z innymi gminami, które kiedyś obsługiwaliśmy – rozstaliśmy się w zgodzie. Jeżeli chodzi o inwestycje, to ich realizacja musi być zawarta w planie modernizacyjnym, uchwalanym przez radę, często przy zatwierdzaniu wniosku taryfowego. Nie mamy obowiązku inwestować na mieniu, które tylko dzierżawimy, mamy tylko obowiązek, jak wszyscy dzierżawcy – utrzymać je w niepogorszonym od zastanego stanie. Warto dodać, że na samym Węgorzynie ponosiliśmy przez ostatnie trzy lata straty, a zadłużenie mieszkańców wobec naszej firmy wynosi 100 tys. zł. Co do przyłącza na Podgórnej, to – jak powinna to wiedzieć pani burmistrz – za przyłącze odpowiada właściciel posesji. Zresztą nie widzę tutaj związku, bowiem awaria miała miejsce już po wypowiedzeniu nam umowy. Pani burmistrz kwestionowała również plan remontów sieci zatwierdzony jeszcze przez poprzednie władze. Mam wrażenie, że zrobiła to kierując się osobistym stosunkiem do poprzedniej ekipy, nie zaś względami merytorycznymi. Wypowiedzenie umowy nie jest też dla nas zbytnim problemem, bowiem w tej chwili obsługujemy 31 gmin – dodaje.
Wraz z przejęciem sieci wodno – kanalizacyjnej przez wyłonioną w przetargu firmę, konieczne będzie wprowadzenie nowego wniosku taryfowego, bowiem nowy operator nie może opierać się na stawkach zatwierdzonych dla poprzedniego. Stosunkowo niska cena wody w gminie była między innymi efektem ulgi, jakiej poprzednie władze udzieliły wodociągom z Goleniowa, godząc się na minimalną stawkę podatku od nieruchomości, objętych działalnością gospodarczą. Bez takiego rozwiązania woda może podrożeć. W Łobzie cała sieć korzysta z jednego ujęcia. W Węgorzynie jest ich dwanaście, a to zwiększa koszty eksploatacji.
Klamka już zapadła i woda w Węgorzynie będzie zapewne droższa. Zwiększony zakres prac modernizacyjnych odbije się na stawce taryfowej – inaczej być nie może. To zdaje się wskazywać prosta kalkulacja. Taniej w Węgorzynie już było.(gp)