(ŁOBEZ) 12 lutego policja na zlecenie prokuratury przeprowadziła eksperyment, zwany popularnie wizją lokalną, mający odtworzyć przebieg zdarzeń, w wyniku których doszło do wciąż jeszcze nie wyjaśnionych okoliczności śmierci Magdy S.
27 stycznia Magda S. przebywała wraz ze swoim chłopakiem na terenie garaży za Nadleśnictwem. Oboje siedzieli razem w samochodzie. Tam też zasnęli. Obudził się jednak tylko chłopak dziewczyny. Policja nie stwierdziła u zmarłej żadnych obrażeń, a późniejsza sekcja zwłok wykazała, że śmierć nastąpiła w wyniku zatrucia spalinami samochodowymi. U mężczyzny nie wykryto jednak obecności trującego gazu. Prokuratura mając wątpliwości co do przebiegu podawanych zdarzeń wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd jednak nie przychylił się do wniosku uznając, że nie ma obawy matactwa. Przeprowadzony na ternie zdarzenia eksperyment miał wyjaśnić wątpliwości prokuratury. Wzięli w nim udział funkcjonariusze łobeskiej straży pożarnej, policjanci i podejrzany. Na miejscu badano stężenie gazu w gara żu. Wyniki badań przesłano do biegłego toksykologa. Sprawą zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie i przejęła nad nią nadzór. Akta sprawy trafiły do tamtejszego sądu. (gp)
Dajcie chłopakowi święty spokój!!!Gdyby był winny nie chodziłby na wolności.Dla niego to też na pewno była wielka tragedia,w końcu zmarła jego dziewczyna,więc nie komentujcie jeżeli nie wiecie o co chodzi!!!
~małgosia
2007.05.16 14.27.57
Mam nadzieję,że sprawa ta będzie bardziej dokładnie wyjaśniana,bo mam wrażenie,że Gruza jest pod jakąś ochroną!