Gnała 180 na godzinę wioząc dwójkę dzieci
W dniu 10 marca br około godziny 15.45 dyżurny z Komisariatu Policji w Trzebiatowie został powiadomiony o tym, że na trasie Mirosławice – Lewice z nadmierną prędkością porusza się samochód marki BMW. Policjanci natychmiast udali się w trasę, gdzie na wysokości skrzyżowania Lewice – Gąbin – Mirosławice zauważyli opisany samochód, który zatrzymał się w odległości około 100 metrów przed radiowozem. Widząc tak dziwnie zachowujący się pojazd policjanci ruszyli w jego kierunku wysyłając sygnały do zatrzymania się. Ponieważ kierowca na nie nie zareagował, a wręcz przeciwnie ominął poboczem radiowóz i podjął ucieczkę, policjanci udali się w pościg za oddalającym się z nadmierną prędkością samochodem. Uciekający pojazd kilkakrotnie wymijał jadące w tym samym kierunku samochody powodując zagrożenie w ruchu drogowym. Dodać należy, że podczas ucieczki prędkość samochodu wynosiła 180 km/h, co w tak gęsto zadrzewionym terenie powodowało niebezpieczeństwo zderzenia z innymi pojazdami lub pobocznymi drzewami. Po kilku kilometrach ucieczki prowadzony pojazd wykonał gwałtowny manewr skrętu w prawo i wpadając w poślizg uderzył w kilka betonowych przydrożnych słupków, a następnie zawisł na torach. W tym czasie w kierunku BMW zbliżał sie z dużą prędkością pociąg relacji Szczecin-Kołobrzeg i istniało realne zagrożenie zderzenia się obu pojazdów. Widząc to policjanci podjęli natychmiastową akcję wyciągnięcia osób znajdujących się w pojeździe oraz podjęli próbę przemieszczenia uszkodzonego samochodu BMW z torowiska. W samochodzie tym znajdowało się troje bardzo młodych ludzi, z których kierująca Alicja K. miała zaledwie 15 lat. Próba ściągnięcia uszkodzonego samochodu nie dała jednak rezultatu, dlatego mając świadomość grożącego niebezpieczeństwa policjanci zaczęli sygnalizować światłami w kierunku zbliżającego się pociągu. Na szczęście maszynista zrozumiał przekazywane mu sygnały i zdołał zatrzymać pociąg w odległości zaledwie trzech metrów od pojazdu. Uszkodzony pojazd został odholowany na parking strzeżony, a kierującą oraz dwoje innych dzieci oddano pod opiekę ich rodziców. Dzięki profesjonalnej akcji i determinacji policjantów nie doszło do tragedii, w której mogło zginąć nawet kilka osób.
Rzecznik prasowy
KPP Gryfice
PS. Jak dowiedzieliśmy się na Komendzie Policji, teraz 15-latka stanie przed Sądem dla Nieletnich i tam zapadnie wyrok jaki środek wychowawczy wobec niej zastosować. Na razie jednak nie postawiono jej jeszcze konkretnych zarzutów, gdyż dopiero toczą się czynności ustalające zaistniałą sytuację. (r)