(ŁOBEZ) Zaproponowane przez PWiK nowe stawki opłat za wodę nie wejdą w życie.
Radni mogli je zaopiniować negatywnie, bądź pozytywnie. Niezależnie od tego stawki te i tak miały wejść w życie, zatwierdzone wcześniej przez burmistrza. Jedynym wyjściem z sytuacji było podjęcie uchwały o ich odrzuceniu. Uchwała taka winna mieć mocne uzasadnienie merytoryczne i jeszcze na komisji budżetowej przewodnicząca rady Elżbieta Kobiałka poddawała w wątpliwość taką ewentualność.
Jednak jeszcze przed sesją radni zgodzili się przyjąć sformułowane przez radną Krystynę Bogucką wnioski i przygotowali uchwałę o odrzuceniu taryf. Obrady prowadził wiceprzewodniczący rady Bogdan Górecki, który na sekretarza obrad zaproponował radną Bogucką. Na wniosek burmistrza do porządku obrad dodano jedną uchwałę dotyczącą dotacji celowej dla policji i usunięto uchwałę o utrzymaniu porządku. Prowadzący zaproponował również dodanie przygotowanej przez radnych uchwały o odrzuceniu stawek.
Radni jednogłośnie zagłosowali przeciwko zatwierdzeniu stawek i podjęli uchwałę o odmownym ich rozpatrzeniu, co powoduje tym samym, że nie wchodzą one w życie.
Uzasadnienie, pod którym podpisało się trzynastu radnych, kwestionuje zgodność zawartej między gminą a przedsiębiorstwem umowy z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę z 2001 roku i rozporządzeniem Ministra Budownictwa z czerwca 2006 roku w sprawie określania taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków. Według radnych PWiK nie przedstawił we wniosku pełnej informacji o prowadzonej działalności, a na podstawie przedstawionej ewidencji księgowej nie jest możliwe określenie wydatków i kosztów, związanych z działalnością firmy. Radni kwestionują również jeden z zapisów umowy, pozwalający na przeniesienie 19% kosztów ogólnozakładowych w koszty wyprodukowania wody. We wniosku wykazano również niedostosowanie taryf do warunków wpływających na koszty w roku, w którym taryfy mają obowiązywać. Radni uważają, że przedsiębiorstwo w planowanych wydatkach nie uwzględniło przejęcia do użytkowania, co wiąże się ze zmianą czynszu dzierżawnego wodociągu Łobez – Bonin – Budziszcze oraz dwóch pozostałych nitek. Wśród zarzutów stawianych wnioskowi taryfowemu przedsiębiorstwa znajduje się także kwestia zbyt wysokiej, według autorów uzasadnienia, dysproporcji między ilością sprzedanej wody, a ilością wyprodukowanej przez przedsiębiorstwo. Dysproporcja ta powodować ma niezgodne z rozporządzeniem ministra określenie przychodów firmy. Naruszenie ustawy następuje również w opinii radnych w kalkulacji kosztów, określającej wysokość opłaty abonamentowej. Przedsiębiorstwo bowiem nie przedstawiło dodatkowych wyjaśnień, określających zasadność obliczeń. W ostatnim punkcie uzasadnienia radni odnoszą się również do raportu sporządzonego przez biegłego rewidenta Mirosława Kacianowskiego ze Złocieńca: „Biegły... w swoim raporcie dokonał analizy wniosku taryfowego wyłącznie pod względem rachunkowym, nie odnosząc się do niego po względem prawnym, tzn. analiza wniosku opierała się na niezgodnym z prawem założeniu, iż procentowy wskaźnik alokacji kosztów ogólnych wynika z umowy i wynosi 19%. Nie wyliczył tego wskaźnika zgodnie z Ustawą i Rozporządzeniem.”
Zarząd przedsiębiorstwa jeszcze wczoraj wysłał do wojewody zażalenie od podjętej przez radnych decyzji. PWiK uważa, że stwierdzenie prawidłowości prowadzonej ewidencji leży w gestii powołanego do tego celu biegłego, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Według księgowej przedsiębiorstwa ewidencja kosztów i przychodów prowadzona jest zgodnie z prawem.
- Kwestia celowości wydatków badana jest co kwartał przez pracowników gminy, którzy również nie stwierdzili dotąd żadnych nieprawidłowości. – uważa księgowa firmy Teresa Gajdamowicz.
Przedsiębiorstwo odpiera również zarzut nieuwzględnienia w proponowanym wniosku taryfowym przejęcia wspomnianych w uzasadnieniu radnych nitek wodociągowych. PWiK miał otrzymać je 31 stycznia, już po przedstawieniu wniosku taryfowego.
Pod koniec sesji pojawiły się również idące dalej wnioski.
- Ta sytuacja powtarza się już po raz kolejny i myślę, że będzie się powtarzać. - stwierdził radny Grzegorz Tokarski. – Jedynym rozsądnym wyjściem jest wypowiedzenie przez gminę umowy i ponowne jej zawarcie na jasnych i przejrzystych warunkach, odpowiadających obu stronom. Marnujemy wiele czasu i energii na kwestie, które dawno mogły być już rozwiązane.
Wniosek radnego poparła również Helena Szwemmer.
- Uważam, że umowę między gminą, a wodociągami należy wypowiedzieć i zawrzeć ją od nowa na nowych warunkach. Jeszcze w styczniu otrzymałam informację o przedłużeniu umowy na nowych warunkach. Wszedł w życie zapis o narzucie w wysokości 19% kosztów ogólnozakładowych. Wydaje mi się, że obecna umowa nie jest przejrzysta, ani też transparentna do końca. Warunki tej umowy nie przekonują wszystkich, a raport pana Kacianowskiego, dotyczący wniosku taryfowego w żaden sposób mnie nie przekonuje. – dodała radna.
Biuro nadzoru prawnego przy wojewodzie ma 30 dni na stwierdzenie zasadności podjętej przez radnych uchwały. Jeżeli stwierdzi, że jest ona prawidłowa, wówczas przedsiębiorstwo przystąpi do opracowania nowego wniosku taryfowego, w przypadku jej odrzucenia taryfy wejdą automatycznie w życie z końcem marca. (gp)