KOMISJA EDUKACJI SOBIE PORADZI, A UCZNIÓW ZNÓW ZDRADZI?
(ZŁOCIENIEC) Miejscowa komisja edukacji, kultury, sportu i turystyki rady miejskiej w lutym zajmie się podsumowaniem pierwszego półrocza roku szkolnego 2006/2007 w szkołach i przedszkolach. Rozpatrzy działalność świetlic i stołówek szkolnych. Przedyskutuje kalendarz kulturalno – sportowy przygotowany na ten rok. Będzie dyskutować na temat działalności Lokalnej Organizacji Turystycznej.
W planie pracy Komisji uderza brak dyskusji na temat lustracji szkół złocienieckich dokonanej przez tak zwane trójki Giertycha. Do tej pory nikt z radnych nie upomniał się o ten dokument, by zapoznać się z zawartymi tam danymi.
Zbliża się wiosna, a komisja Rady do tych spraw unika tematu braku boisk przy złocienieckich szkołach. Dosłownie przy każdej. Dzieje się to w dniach, kiedy w pomieszczeniach tutejszego OSiR – u codziennie na pełnych etatach i pełnych pensjach siedzi pięcioro pracowników umysłowych i chyba tylko czterech tak zwanych fizycznych. To wszystko, łącznie z brakiem boisk w szkołach, dzieje się na oczach szanownej komisji do spraw szkolnych między innymi, której skład przypominamy niżej.
Andrzej Korol – przewodniczący komisji, członkowie – Waldemar Buca, Marian Danielewicz, Elżbieta Frankowska, Ewa Gadzina, Andrzej Kozubek, Jan Macul.
Powyższemu towarzystwu Tygodnik przypomina, że w Złocieńcu powszechnie uważa się już, że Ośrodek Sportu i Rekreacji jest tu absolutnie zbędny. Podobnego tworu nie utrzymuje się w żadnym z pobliskich miasteczek. Dodajmy jeszcze, że wraz z nowymi radnymi w Radzie Złocieńca likwidacja tego gminnego tworu jest już jak najpoważniej dyskutowana. Ale ze względu na wielkie pokomplikowanie spraw, w tym chyba i natury politycznej, będzie tu wymagane wielkie wsparcie społeczne niezbędne do skruszenia złocienieckiego betonu decyzyjnego. Jest już grupa radnych przygotowująca się do ratowania Złocieńca przed takim wydawaniem pieniędzy na sport, podczas gdy szkolna dzieciarnia przy żadnej ze szkół nie ma ani jednego normalnego boiska. W mieście nie ma także ani jednego nadającego się do treningów boiska futbolowego. Ostatnio uchwalono tu dodatkowo budowę basenu, ale nikt nie potrafił powiedzieć, ile będzie to kosztowało. Pisząc z uczniowska - tu “kretynizm goni kretynizm”.
I jeszcze raz pytanie o raport z lustracji złocienieckich szkół przez trojki Giertycha, bo mówi się coraz natarczywiej, że tę lustrację w Złocieńcu trzeba będzie powtórzyć na życzenie uczniów.
Dodajmy jeszcze, że z posiadanych przez nas informacji wynika, iż miejscowego OSiR – u wbrew pozorom nie chroni żadna firma ochroniarska pracująca na terenie miasta, a nadto zbliża się wielkimi krokami wielka dekomunizacja.
To, co dalej będzie się działo z OSiR – em. w Złocieńcu będzie dobitnymi znakami świadczącymi o tym, na ile wielkie zmiany dziejące się na terytorium Polski docierają już także do naszej gminy.
Tadeusz, Nosel
Pan Nosel słynie z ciętego języka,co czasami się podoba.W przypdku OSiR-u nie wiem czy tak do końca ma rację.Szkoda byłoby likwidować taką jednostkę.Należałoby może prędzej,jeszcze raz zastanowić się nad zakresem obowiązków tegoż ośrodka.Wszyscy wiemy,że wielu mieszkańców Złocienca chciałoby by OSiR przetrwał i by był bardziej dla ludzi.jasne jest,że ośrodek jest solą w oku jadnostki lub grupy osób,które zaczerpną profitów z likwidacji.A przecież nie na tym rzecz polega.