(DRAWSKO POM.) Sprawdziły się wszelkie przewidywania dotyczące obsady stanowiska starosty w radzie powiatu. Został nim dotychczasowy starosta Stanisław Cybula. Zaskoczeniem dla części obserwatorów był powrót do zarządu Czesława Żukowskiego, który opuścił go po niesławnej wycieczce do Niemiec.
Przypomnijmy; po pierwszych próbach formowania większości w radzie skuteczniejszy okazał się SLD, idący w wyborach pod szyldem Lewica i Demokraci. Utworzył on większość z dwoma radnymi z PSL (Stanisław Mikołajczyk i Andrzej Krazue) i dwoma radnymi z komitetu burmistrza Drawska Pom. Zbigniewa Ptaka (Karol Korczyński i Czesław Żukowski). Tym samym również ukształtowała się mniejszościowa opozycja składająca się radnych pozostałych komitetów wyborczych. Stosunek sił wynosił 10 do 9 z tendencją malejącą po stronie opozycji, z której – jak się na dzisiejszej sesji okazało – większość “wyłuskała” jeszcze jednego radnego – Ireneusza Adamczyka z Ostrowic, z ugrupowania “Porozumienie – Razem”. Tak wzmocniona i zabezpieczona przystąpiła do wyboru starosty.
Na początku sesji zaprzysiężono na radnego Czesława Żukowskiego, który wszedł na miejsce Zbigniewa Ptaka, który został burmistrzem. Na pierwszej sesji na przewodniczącego rady wybrano Stanisława Mikołajczyka z Czaplinka (PSL). Na tej pozostało wybrać wiceprzewodniczących. Zostali nimi Grażyna Dudka i Karol Korczyński wybrani większością 11 do 8 głosów. Ten stosunek będzie utrzymywał się w następnych głosowaniach, więc już łatwo można było przewidzieć wyniki, chociaż niektórzy żyli nadzieją do samego końca.
W wyborcze szranki o stanowisko starosty stanęli Stanisław Cybula i Wojciech Chmiel. Zgłoszony Wiktor Woś nie wyraził w tej sytuacji zgody na kandydowanie. Wynik: 11:8 i starostą zostaje Stanisław Cybula. Komentując ten wynik Chmiel powie Tygodnikowi, że zawiódł się na Andrzeju Krauze, który ponoć coś obiecał, ale...
Nowy – stary starosta zgłasza członków zarządu. Na wicestarostę proponuje Andrzeja Krauze ze Złocieńca. Wynik - 11:8. Na członków zarządu starosta zgłasza Halinę Samek z Kalisza Pom. i – co jednak było chyba dla niektórych obserwatorów i samych radnych zaskoczeniem - Czesława Żukowskiego. 11:7 i 1 wstrzymujący się w obu przypadkach i znamy skład zarządu nowej kadencji.
Tuż po głosowaniu zebraliśmy “gorące” komentarze.
Henryk Czarnota: - Wybory są zrobione w sposób demokratyczny, trudno mówić, że nie. Natomiast, czy cokolwiek się zmieni – bardzo wątpię. Jako opozycja pozostaniemy na tej samej pozycji, jak w poprzedniej kadencji. Wielkiego rozwoju dla powiatu nie przewiduję, bo ta opcja nie ma porządnego programu na dzień dzisiejszy. Będę chciał, by pan starosta przedłożył nam program, jaki chce realizować w ciągu czterech lat. Zobaczymy, z czym koledzy wyjdą. Oby to był program rozsądny i logiczny, by mogło wreszcie coś w powiecie się zmieniać, że zaczną wreszcie wpływać środki, że zacznie autentycznie przybywać miejsc pracy, a nie jak było do tej pory, że chwalimy się, że ich przybyło, zmniejszyło się bezrobocie, a miejsc pracy nie widać. To jest zupełnie inny czynnik, ludzie wyjeżdżają, jest mniej osób zarejestrowanych w urzędzie pracy i tym się chwalimy. Chwalba to żadna, marazm i nic więcej. Jeżeli chodzi o wybór zarządu, to trzeba by było odmłodzić jego skład. Powinna być nowa krew, nowe spojrzenie. Dziwna sytuacja – pan Żukowski poddaje się ponownej próbie pracy w zarządzie, gdy został odwołany w poprzedniej kadencji. Jest to kompletne nieporozumienie.
Jak czuje się przegrany w walce o fotel starosty Wojciech Chmiel: - Startowałem, bo moi wyborcy bardzo chcieli mieć starostę ze Złocieńca. Proponowaliśmy to panu Krauzemu, ale nie chciał wyrazić zgody, ale podał rękę trzem bardzo poważnym osobom i powiedział, że będzie głosował za moją kandydaturą. Niestety, z wyborów wynika, że pan Krauze złamał słowo, a dla mnie słowo i honor znaczą więcej, niż stanowisko starosty. Jeżeli chodzi o zarząd w tym wydaniu, nie będzie relacji między województwem, sejmikiem i władzami centralnymi a powiatem. Będzie trudno cokolwiek osiągnąć.
Jak się czuje Andrzej Wiśniewski w ławach radnych, który przez cztery lata był przewodniczącym rady? - Czuję się normalnie. Będę członkiem opozycji i mam nadzieję, że opozycja też będzie miała coś do powiedzenia. Co rokuje wybór zarządu w takim składzie? Trudno powiedzieć, zobaczymy.
O to, dlaczego zarząd nie został odmłodzony zapytaliśmy nowo wybranego starostę Stanisława Cybulę.
- Pan Korczyński nie był zainteresowany pracą w zarządzie, bo ma inne zajęcia. Pan Krauze to osoba, która ma wiele pomysłów. Pracując wcześniej w radzie Złocieńca dał się poznać jako niespokojny duch. Jego 64 lata o niczym nie decydują, bo zaangażowaniem jest dwudziestokilkulatek. Pracujemy z uwzględnieniem potrzeb i oczekiwań wszystkich gmin powiatu.
Red. - Jest dwóch członków w zarządzie z Drawska Pom., a Czaplinek i Ostrowice nie mają nikogo...
- Jest sześć gmin, a zarząd czteroosobowy, więc trudno, by wszystkie gminy były reprezentowane.
Red. - Czy nie obawia się pan, że powrót do zarządu pana Żukowskiego będzie źle przyjęty przez opinię publiczną?
- Pan Czesław Żukowski został zweryfikowany przez wybory powszechne. Mieszkańcy mu zaufali i znają go tutaj. Jest osobą, która angażuje się w to, co robi, jest społecznikiem oddany całym sercem powiatowi. Mieszkańcy na spotkaniach wyborczych twierdzili, że zrobiono mu wielką krzywdę i że to naprawią i przez głosowanie naprawili. -
Tyle starosta chciał powiedzieć, chociaż nie do końca to co mówił, pokrywa się z rzeczywistością. Czesław Żukowski nie dostał się bezpośrednio do rady powiatu. Wszedł do niej tylko dzięki temu, że Zbigniew Ptak został burmistrzem i złożył mandat. Jak na sponsora (jest dyrektorem drawskiego Rejonu Energetycznego Koncernu ENERGA, który sponsoruje wiele imprez) i społecznika w wyborach otrzymał zaledwie 139 głosów (1,71%). Ma 62 lata. Był w poprzednim zarządzie. Odszedł z niego po głośnym wyjeździe do Niemiec, gdzie zarzucono mu, że upił się i nieobyczajnie zachowywał. W poprzedniej kadencji wszedł do rady z komitetu wyborczego “Łączy nas Drawa”, otrzymując 146 głosów (1,69% - najniższy wynik w tamtej radzie i w tej także). Jak zarzucali mu później członkowie tego komitetu - “zdradził w zamian za stanowisko w zarządzie” i przeszedł do rządzącej koalicji, z SLD w roli głównej. W tych wyborach startował z komitetu obecnego burmistrza Zbigniewa Ptaka.
Kazimierz Rynkiewicz