(ZŁOCIENIEC) Jakiś czas temu prasę ogólnokrajową obiegła informacja, że w Darłowie, radni chcąc pozbyć się burmistrza obniżyli mu pobory do wysokości 1000 złotych miesięcznie. Burmistrz postanowił i za taką pensję pracować nadal.
Tymczasem, złocieniecka Rada, przystępując na swym drugim posiedzeniu do ustalenia wysokości zarobków burmistrza Waldemara Włodarczyka, przypomniała w tej sprawie obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów z 2 sierpnia 2005 roku w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w urzędach gmin, starostwach powiatowych i w urzędach marszałkowskich. Określa ono następująco wysokość wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego i specjalnego dla burmistrza: wynagrodzenie zasadnicze: 3 780 złotych – 4 960 złotych. Dodatek funkcyjny: 1 400 złotych – 1 950 złotych. Dodatek specjalny: 20 % - 40 % (wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego). Złocieniecki burmistrz (też Waldemar Włodarczyk) dotychczas był wynagradzany następująco: wynagrodzenie zasadnicze – 4 800 złotych. Dodatek funkcyjny – 1 500 złotych. Dodatek za wieloletnią pracę (20 %) - 960 złotych. Dodatek specjalny (20 % łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) – 1 260 złotych.
Rzecz prosta, wraz z rozporządzeniem Rada Ministrów nie przesyła pieniędzy na normowane przez siebie zarobki wiążąc tym samym ręce demokratycznie wybranym samorządom. W Złocieńcu zaś radni nie powinni mieć w sprawie zarobków dla burmistrza i diet dla siebie żadnych kłopotów, gdyż wynik wyborczy wskazuje ponad wszelką wątpliwość, że złocienieccy wyborcy niezwykle wprost są zadowoleni z dotychczasowych rządów nie tylko burmistrza, ale i całej Rady, której były skład nieomal w całości wybrali jako obecny. Wola wyborców rzecz święta, resztę – pieniądze – reguluje Rada Ministrów. I tak to się kreci.
Tadeusz Nosel