(POWIAT) Dobiegła końca kadencja rady, którą śmiało można określić jako milczącą. Na 21 radnych nie znalazł się w tej radzie ani jeden Rejtan, który rozdarł by szatę i zagrodził drogę różnym nieprawościom dziejącym się za kulisami władzy. Jak już nie Rejtan, to chociażby ktoś wścibski, który by czasami za te kulisy zajrzał i głośno nazwał dziejące się tam sprawki. Chodzenie przez naszych dziennikarzy na sesje gryfickiej rady było nie lada udręką. Przypominało chodzenie na nieme filmy z okresu przedwojennego, z jedną różnicą – w tych filmach były przynajmniej napisy. Można więc było wyczytać, co się w filmie dzieje i o co chodzi. Na sesjach nawet jak czytamy napisy na materiałach sesyjnych, to nijak zrozumieć się nie da, o co chodzi. Tym bardziej usłyszeć, bo rada niema. Ot, chociażby załączniki do skarg, jakie rozpatrywano na ostatniej sesji. Owszem, napisano sporo, ale o co chodziło skarżącym, tego się nie dowiemy. A wydawało by się, że to taki prosty dokument do sporządzenia.
Pisząc to przypomniała mi się sesja, na której przegłosowano przystąpienie gminy Gryfice do programu Przejrzysta Polska, by zaraz potem (albo i chwilę przed) większość w radzie popierająca burmistrza nie pozwoliła przyjrzeć się rachunkom za tegoż burmistrza rozjazdy służbowe (jak domniemywano – także w celach prywatnych). Pamiętam, jak miała na sesji stanąć sprawa dofinansowania przez radę Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich Ziemia Gryficka, które obecnie startuje w wyborach. Na zapowiedziach się skończyło, bo wszyscy nabrali nagle wody w usta. Podobnych doniesień mieliśmy wiele, ale na sesji tematy nie pojawiały się. Z przymrużeniem oka przyjmę wyjaśnienia, że “wałkuje” się je na komisjach, a na sesjach już tylko głosuje. Tak samo rada nie podjęła opisanej przez nas sprawy zatrudnienia Romana Łobożewicza na dwóch stanowiskach w jednostkach organizacyjnych gminy. I wiele, wiele innych. W tej radzie zabrakło osobowości, ludzi odważnych i niezależnych. Zabrakło pozycji, która zawsze pełni rolę higieniczną - “Sanepidu” - jak ktoś to trafnie ujął. A jak nie ma higieny to... śmierdzi. Czy uda się to przypudrować i w wyborach wmówić ludziom, że ten smród pachnie? (KAR)