(DRAWSKO POM.) W 16 numerze „tygodnika” opublikowaliśmy listę osób, którym burmistrz Drawska Pomorskiego umorzył zaległości za czynsz, bądź podatek od nieruchomości. Dane podane przez burmistrza na BIPie były dość enigmatyczne. Jak okazało się później, również nie do końca prawdziwe.
Po opublikowaniu listy zadzwoniła do nas pani Barbara Stanulis, której zadłużenie wynikające z podatku od nieruchomości zostało skierowane do komornika, zaś burmistrz umieścił ją na liście tych, którym umorzył. Pani Stanulis mieszka we własnościowym domku, na którego utrzymanie i ogrzanie wydaje prawie całą skromną rentę. Gdyby nie wynajmowała części domu nie byłoby jej stać na nic. Na domiar złego jej rentę obciąża komornik, a burmistrz Ptak twierdzi, że umorzył jej zaległości za podatek od nieruchomości
Redakcja – Rozumiem, że za pierwszy kwartał pani zapłaciła?
Barbara Stanulis – W 2004 roku zapłaciłam część, a resztę burmistrz rozłożył mi na raty. Umorzył należność, nie odsetki. W roku następnym zwróciłam się o umorzenie całej kwoty – sytuacja zmusiła mnie do tego kroku. Zwróciłam się z pismem do burmistrza na początku tego roku.
R – Być może pani zadłużenie trafiło do komornika zanim pani to pismo napisała?
BS – Napisałam je jeszcze przed końcem stycznia. Jeżeli tak było, to przecież burmistrz powinien wiedzieć co robią jego urzędnicy. Burmistrz w odpowiedzi zaprosił mnie na rozmowę, w której zaproponował mi zamiatanie ulic w zamian za umorzenie. Niestety, nie mogę wykonywać takich prac. W orzeczeniu lekarskim mam uznane inwalidztwo, za które pobieram rentę w wysokości 520 zł. Burmistrz powiedział mi, że nie może umorzyć, gdy ktoś osiąga jakikolwiek dochód. Zaproponowałam mu rozłożenie tego w czasie na dłuższe raty. Po powrocie do domu czekało na mnie już pismo od komornika. Po jakimś czasie biorę do ręki waszą gazetę i dowiaduje się, że burmistrz mi umorzył. Nic z tego nie rozumiem. Czy burmistrz nie wie co dzieje się w jego urzędzie?
Rozmawiał Kazimierz Rynkiewicz