(ZŁOCIENIEC.) Media i rynek sprawiły, że dzisiaj piłkarstwo nie jest już tylko codziennym sportem, ale przede wszystkim zawodem. Lwia część amatorów uprawiających futbol myśli mniej lub bardziej “głośno” o tym, by piłką zarabiać na życie. Tak samo jest w przypadku chłopaków grających w Lechu Czaplinek, w Olimpie, w Drawie. Posłuchajmy jednego nich. To Paweł Czermanowicz, obrońca Lecha Czaplinek. Poszedł tam z Olimpu, bo w Olimpie ani myśli się o choćby poważniejszej lidze nad Drawą i Wąsawą. Może i słusznie? Nikt tematu nie podejmuje. To też świadczy o tutejszym, jakby ciągle zakneblowanym, życiu kulturalnym, a i sportowym.PAWEŁ CZERMANOWICZ; - Mamy za sobą pierwszą rundę w czwartej lidze. Każdy zespół musi płacić frycowe. My je też zapłaciliśmy. Jesteśmy przecież beniaminkiem rozgrywek. (Lech grał już nawet w III lidze – dop. mój). Do tego – mnogość kontuzji. Gry w ciągłym osłabieniu. Także brak młodzieżowców. Nie świadków w grze, ale takich, którzy potrafiliby coś autentycznego wnieść do gry zespołu. W naszej czwartej lidze musi być aż trzech młodzieżowców. Na niektóre mecze jechaliśmy w trzynastu. W tym rezerwowy bramkarz. Liczę na to, że po wyleczeniu kontuzji, wiosną powalczymy o wyższe miejsce w tabeli.
TYGODNIK. Pytanie o atmosferę w zespole. Nie jest łatwo, gdy czerwona latarnia tabeli ciągle siedzi na ogonie. Pytanie o to, jak mocno powalczycie o utrzymanie ligi czwartej nie tylko w Czaplinku, ale i w powiecie w ogóle. No i, pytam o Ciebie: znamy się już długo – o satysfakcje twoje osobiste z pobytu w Lechu.
PAWEŁ CZERMANOWICZ: Marzę o tym, by na wiosnę wszyscy byli zdrowi. Myślimy o poważnym wzmocnieniu zespołu, w tym pełnowartościowymi młodzieżowcami. W środę piętnastego listopada w Klubie ma być ważne zebranie, na którym zostaną podjęte decyzje nie tylko organizacyjne, ale i kadrowe dotyczące Zarządu. Szykuje się, że będą poważne zmiany w składzie działaczy. Mówi się, że ma być jeszcze lepiej, aniżeli jest. Ale, to po zapowiadanych zmianach. Do klubu mają przyjść ludzie z prywatnymi środkami. Oni są za tym, by Lecha wzmocnić nawet piłkarzami innych lig. Zadanie – utrzymanie ligi. To podstawa. Z Wierzchowa ma zasilić nas młodzieżowiec o imieniu Marek, o którym od pewnego czasu jest nawet głośno. Rok urodzenia – 1990, albo nawet 89. W Złocieńcu dobrze pokazał się na hali.
Moje satysfakcje są średnie właściwie. W Lechu Czaplinek jest dużo lepiej aniżeli w Olimpie. To jest poza dyskusją. Poszedłem tam, bo jako piłkarz chcę się rozwijać. Oni walczyli przecież o czwartą ligę i ją wywalczyli. U nich jest też o wiele lepsza atmosfera, nie tylko sportowa. Stanowimy zespół. Zgraną drużynę. To jest poza wszelką dyskusją.
Osobiście też się rozwinąłem pod względem piłkarskim. Przede wszystkim posiadłem wiele wiedzy taktycznej. Jakże to ważne, na przykład ustawicznie próbujemy gry bez libero, a ze wszystkimi obrońcami w linii. Gra z libero to już stara śpiewka.
Grając z Jankiem Sobalą na lewej stronie, ja obrońca, on pomocnik, doskonale się rozumieliśmy. Po jego asekuracji podłączałem się do akcji ofensywnych. Po jego kontuzji powróciłem do pozycji libero. Nie ukrywam – wolę grę z doświadczonymi obrońcami, aniżeli z młodzieżą.
TYGODNIK. Przed rozmową pokazałem tobie film z przegranego meczu Lecha z Pogonią w Szczecinie 1:6. Nie ma ciebie na tym filmie.
PAWEŁ CZERMANOWICZ: Rozpocząłem mecz na prawej obronie, bo po kontuzji wrócił libero. Nie było błędów z mojej strony, ale nie potrafiłem zgodzić się z niektórymi zarzutami trenera. W wyniku różnicy zdań, nie zagrałem drugiej połówki. Do tego czasu przegrywaliśmy 0:5. Wyszliśmy do meczu zbyt ofensywnie. To zaważyło. Później, w rewanżu, było już tylko 0:3. Choć to porażka, to jednak już zupełnie inna.
TYGODNIK: Byłeś na test grach w Pogoni Szczecin. Wszystkie gazety o tym piszą.
PAWEŁ CZERMANOWICZ: Pogoń obserwuje młodych piłkarzy w naszym regionie. Ma dobre rozeznanie. W moim Lechu oprócz mnie wypatrzyła sobie jeszcze Konrada Kiełbasę, Damiana Suskę i Sebastiana Szymańskiego. Było dwudziestu pięciu zawodników. Trenerzy, Rafałowicz i Kaczmarek podzielili nas na dwa zespoły. Na odprawie, co do obrony otrzymaliśmy polecenie gry w linii. Pogoń biało-granatowa zagrała przeciwko biało – czarnej. W jednej drużynie byłem z Damianem. W drugiej drużynie po kontuzji pomocnika na dziesięć minut przed przerwą wszedł na plac gry Konrad Kiełbasa. Grał już do końca. Po przerwie Damiana zamienił Sebastian Szymański. Ja grałem od początku do końca. Po pierwszej połowie było 1:1. My rozpoczęliśmy od prowadzenia. Nasz zespół był wyraźnie lepszy.
W drugiej połowie po naszej przewadze było nawet 3:1 dla nas. Mecz przegraliśmy 3:5 po zmianie na środku pomocy. Nowy środkowy kompletnie nie wiedział, o co chodzi. Miałem wyjście do przodu po zgrabnym przyjęciu piłki, potem dwa minięcia - dryblingi, dogranie do pomocnika na lewo i wyjście do prostopadłej piłki, ale nieco złe dogranie. To była sytuacja bramkowa. Bramkarz uderzenie odbił na róg. W pierwszej połowie z pola karnego uderzyłem w nogi obrońcy. Przegraliśmy, bo zmiana mego partnera w obronie na młodzieniaszka nie była dobra, a do tego kompletnie nie zorientowany futbolowo nowy defensywny pomocnik.
TYGODNIK. A nasi ludzie z Olimpu. Michał Liszko, Tomek Dusza, Mariusz Wojciechowski, Robert Ciesiński...
PAWEŁ CZERMANOWICZ: Pytałem o nich. Nikogo nie było. Nikogo ze Złocieńca. A do Pogoni w tej sprawie to, moim zdaniem, wystarczyło tylko zadzwonić. Bramkarz Olimpu, Michał Liszko, nie miałby tam konkurencji. Z czwórki z Lecha z Konradem wypadliśmy chyba nieźle. Takie opinie słyszeliśmy po tej test-grze. Pogoni najbardziej zależy na młodzieżowcach. Oni nie ukrywają, że idą na drugą ligę. Piłka właściwie zaczyna się od trzeciej ligi. Na próbie w Pogoni najlepszym zawodnikiem był trzecioligowiec z Cartussi. To było ciekawe doświadczenie sportowe, bo poziom meczu, w którym tam zagrałem, był zupełnie inny od gier w czwartej lidze. Do tego murawa stadionu – wymiana piłek bez żadnych niespodzianek ze strony płyty.
TYGODNIK. Na ten stadion chodziłem na wagary. Na treningi Pogoni z Marianem Kielcem na przykład. Mój kolega, Krzysztof Rześny, jako junior grał w tej pierwszoligowej drużynie. Później w kadrze Górskiego, na prawej obronie zagrał przeciwko Anglii, którą wtedy pokonaliśmy. Tak znaleźliśmy się na Mistrzostwach Świata. Teraz patrzę na Ciebie, Paweł. Myślę o chłopakach z Olimpu, których na Pogoni z Tobą zabrakło. Czuję sie nieswojo. Cóż to takiego? Dziękuję za rozmowę.
Pogoń I – Pogoń II 5:3 (1:3)
Bramki: Pogoń I; Szubert, Jakubiak, Hackiewicz (2). Szmulski. Pogoń II: Kołc (2), Ropiejko.
Pogon I: M. ZomerskiZomerski (Pogon, M. Substyk (Vineta Wolin), A. Kamień (Pogoń), D. Radtke (Pogoń), R. Kubański (Wielim Szczecinek), D. Hackiewicz (Sokół Pyrzyce), T. Królak (Kluczevia Stargard), D. Szmulski (Piast Choszczno), P. Jakimiec (Wielim Szczecinek), Szubert ( SALOS). Zmiennicy: M. Matusiak (Stal), M. Jakubiak (Stal), K. Kiełbasa (Lech Czaplinek), B. Flis (SALOS), J. Paliga, R. Pluta.
Pogoń II. A. Wesołowski (Świt Skolwin), Ł. Kargol (Wybrzeże Rewal), M. Słomiński (Astra Ustronie Morskie), P. Czermanowicz (Lech Czaplinek), G. Dukindorf (Darzbór Szczecinek), A. Nagórski (Vineta), W. Żaczek (Vineta), P. Kołc (Cartusia Kartuzy), D. Suski (Lech Czaplinek), Maciej Ropiejko (Orzeł Trzcińsko Zdrój). Zmiennicy: T. Spryszyński (Wielim Szczecinek), M. Bednarczyk (Świt), S. Szymański (Lech Czaplinek), K. Iwanowski ( SALOS), W. Książek.
Za rozmowę dziękuje -
Tadeusz Nosel
no dobrze mówisz czwarta liga to inna bajka już :) nie wiedzie wam sie ostatnio w czaplinku szkoda:( ale dacie rade spokojnie mam nadzieje ze się utrzymacie :) pozdro
~Paweł
2007.12.13 13.43.34
Człowiek gra tam gdzie mu lepiej Raz sa testy w POGONI SZCZECIN a raz w KP POLICACH jak bym tam nie poszedl nie gral bym w IV lidze i nie zostal bym zaproszony na testy do tych zespolow !!! A czy dalej bede gral sie zobaczy moze jeszcze do konca sezonu moze teraz juz zmienie barwy a moze juz po zakonczeniu sezonu zobaczymy :)
POZDRAWIAM
~nie interere
2007.12.03 22.35.23
powiem ci że żle zrobiłes idąc do czaplinka:(
~nie interere
2007.12.03 22.34.43
szczerze życzeci paweł żebyś się dostał do pogoni i dalej poszedł bo jestes dobry:P nie powiem ci kim jestem ale razem gralismy w druzynie:P daj z siebie wszcystko :P pozdro