Zespół po raz kolejny potwierdził swoje niezłe możliwości
W sobotnie(13.10) popołudnie drużyna Aksy zremisowała wyjazdowe spotkanie z drużyną z Bornego Sulinowa 2:2.Po raz kolejny pełna zdobycz punktowa była już tak blisko.
Mecz rozpoczął się bardzo obiecująco dla naszej drużyny. W czwartej minucie spotkania piłkę zagraną ze środka boiska otrzymuje na lewej flance Daniel Krawczyk, po krótkim rajdzie podaje na ósmy metr do nadbiegającego Kowalewskiego a ten, strzela nie do obrony!1:0!
Dla miejscowych był to zimny prysznic, z pewnością nie spodziewali się takiego początku. Zespół Aksy po zdobyciu bramki ani myślał oddać inicjatywę i dalej dzielnie atakował nie raz przeprowadzając groźne akcje. W 18 minucie gospodarze przeprowadzają kontrę. Po dośrodkowaniu w nasze pole karne następuję zderzenie naszego bramkarza oraz napastnika Pioniera. Ku zdziwieniu wszystkich sędzia gwiżdże faul i wskazuję na wapno. Niestety, długo nie udaje nam się utrzymywać jednobramkowej przewagi i po rzucie karnym gospodarze strzelają bramkę.
Do końca pierwszej połowy gra jest bardzo wyrównana. Obie drużyny zawzięcie walczą o zdobycz bramkową. Tuż przed gwizdkiem na przerwę w pole karne Pioniera wbiega Kowalewski, wykłada piłkę do Niburskiego, ale jak na złość nasz kapitan myli się o centymetr.
Druga połowa rozpoczyna się od zmasowanych ataków Aksy. W 53 minucie Daniel Krawczyk puszczony w uliczkę znajduję się sam na sam z bramkarzem, ale z tego pojedynku goalkeeper miejscowych wychodzi zwycięsko. Po kilku minutach Kamil Łotocki znajduję się w podobnej sytuacji i tu znów bramkarz miejscowy potwierdza swą wysoką formę. Przewaga naszej drużyny w początkach drugiej połowy jest wyraźna. Gdy wydaję się, że druga bramka dla naszego zespołu jest kwestią czasu, miejscowi wykonują rzut wolny. Odległość do bramki to jakieś 25-28 metrów. Mamy pecha. Pomocnikowi miejscowych chyba wyszedł strzał życia. Silnie bita piłka przelatuję nad naszym murem, a bezradny Skiba odprowadza ją wzrokiem do okienka. Trzeba przyznać, że wykonanie tego rzutu wolego było wysokiej klasy. Szkoda tylko, że ten strzał życia zawodnika Pioniera przytrafił się w pojedynku właśnie z Aksą.
Po stracie drugiej bramki nasi za wszelką cenę dążą do wyrównania. Pod bramką gospodarzy, co i rusz robi się gorąco. Naprawdę Aksa sprawia wrażenie zespołu lepszego i bardziej poukładanego. W 65 minucie Daniel Krawczyk otrzymuje podanie z prawej strony i będąc w polu karnym przytomnie umieszcza piłkę w siatce. Jest 2:2!
Miejscowi starają się kontratakować, ale pod koniec spotkania to Aksa ma jeszcze kilka sytuacji do zmiany rezultatu. W 80 minucie, Wojciech Nierodka strzela głową do pustej bramki, ale jak spod ziemi wyrósł obrońca Pioniera i zdołał wybić piłkę.
Nasz zespół po raz kolejny potwierdził swoje niezłe możliwości. Sami zastanawiamy się jak to możliwe, że grając nieźle Aksa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. No cóż, miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu Aksa odniesie pierwsze zwycięstwo i będzie to początek dobrej passy.
Bramki: G. Kowalewski (4 min.), D. Krawczyk (65 min.).
Skład: A. Skiba, M. Wieczorkiewicz, S. Zawadzki, K. Jagodziński, K. Makowski, G. Kowalewski, J. Niburski, M. Stromiński (70 Prusaczyk), W. Nierodka, D. Krawczyk, K. Łotocki.